znecanie sie nad psem

Zostawił psa na pewną śmierć. Gdyby nie pan Paweł, suczka zdechłaby z pragnienia i głodu. Zwyrodnialec przywiązał psa do drzewa w głębi lasu, a by mieć pewność, że zwierzę się nie wyswobodzi, związał mu tyle łapy. Na szczęście psiaka udało się uratować, teraz trwają poszukiwania osoby, która tak okrutnie z nim postąpiła.

55-letni kaliszanin znęcał się nad swoimi dwoma psami. Mieszańce żyły w urągających warunkach, nie miały zapewnionej należytej ilości pokarmu. Prokuratura w Kaliszu skierowała do Sądu akt oskarżenia. Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze. Prokurator wnioskuje dla 55-latka o pół roku prac społecznych.

Bezwzględne zabójstwo psa w Łaszkowie, w gminie Blizanów, w powiecie kaliskim. W poniedziałek nieznany dotąd sprawca śmiertelnie postrzelił 9-letniego Kilera, mieszańca husky. Właściciele czworonoga sprawę od razu zgłosili na policję. Mają swoje podejrzenia, kto mógł zabić im ukochanego psa, ale nie chcą nikogo wskazywać palcem. Wymierzenie sprawiedliwości zostawiają policji i prokuraturze. Sprawca może odpowiadać nie tylko za zabicie psa, ale również za nielegalne przerobienie broni albo nawet za nielegalne jej posiadanie.

Być może za kilka dni ten pies już by nie żył. Uratowała go kaliska Straż Zwierząt – Help Animals. „Animalsi” nie kryją szoku i oburzenia – tak zagłodzonego i wycieńczonego psa dawno nie widzieli. Co najbardziej dramatyczne, labrador miał właścicieli. Konał na ich oczach. - Sunia leżała pod płotem domu swoich „ludzi”, prosiła ich o pomoc, o wpuszczenie - relacjonują obrońcy praw zwierząt.