Lis na kaliskim stadionie miejskim mieszkał kilka tygodni. - Biegał po bieżni, odpoczywał w wykopanej przez siebie norze w piaskownicy do skoku w dal, postanowił nawet "zaklepać" miejscówkę kibica. Co jakiś czas znosił na teren stadionu upolowaną kaczkę czy kreta. Lisek zupełnie nas lekceważył i nie zamierzał się nigdzie wyprowadzać – informowała firma Saltex Europa, wykonawca inwestycji na swoim profilu na facebooku.
Przedsiębiorstwo spontanicznie zapytało się nawet kaliszan o propozycje imienia dla rudego zwierzaka. Firma nie musiała długo czekać na kreatywność mieszkańców, którzy lisa nazwaliby: cwaniak, kibic, atletik, niecierpliw, rudy, kalis, rysio, kalisek, chytrusek czy… tusk.
Tak długa obecność lisa na modernizowanym stadionie nie była zbyt bezpieczna ani dla niego, ani dla pracowników. Dlatego kilka dni temu lisek został odłowiony i za pośrednictwem Stowarzyszenia Animals wysłany do agrogospodarstwa koło Ostrzeszowa. Tam po paru dniach zostanie wypuszczony na wolność. - Po oględzinach okazało się, że ma ok. 4 miesięcy i dopadł go świerzb. Z wyjątkiem tej drobnej dolegliwości nic więcej mu nie dolega – pisze nam przedstawiciel Saltex Europa.
AG, fot. Saltex Europa/fb
Napisz komentarz
Komentarze