Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu mieszkańców miasta przybywa z dnia na dzień. Walczący o pozostawienie trójpodziału władzy i niezależności sądów zapowiedzieli, że będą spotykać się do skutku. Bo jak podkreślali w jedności siła. W jedności i trwałości - mówili - ale też w przypominaniu, jak może wyglądać Polska. Prowadzący spotkanie Tomasz Wasiak podał przykład swojego kilkuletniego syna, z którym oglądał telewizyjną transmisję obrad Sejmu. - Patrząc na to, co się dzieje zapytał ze łzami w oczach "czy to oznacza, że będzie wojna?" - mówił.
Ludzie demonstrują w całym kraju, chcąc - jak podkreślają - zachować to, na co pracowali od 1989 roku. Aktualne wydarzenia z uwagą obserwują też obcokrajowcy. Podczas manifestacji Tomasz Wasiak przytoczył treść smsa aktora, Białorusina mieszkającego w Polsce.
W czwartek po raz pierwszy do protestu dołączyli młodzi ludzie, w tym m.in. członkowie Kaliskich Patriotów. Jak zauważali niektórzy z sakrazmem, przedstawiający się jako "Komuchy w obronie demokracji", bo z takim transparentem ustawili się po drugiej stronie ulicy.
Późnym wieczorem uczestnicy manifestacji przeszli przed siedzibę PiS w Kaliszu, gdzie kontynuowali protest.
AW, fot. Artur Bonusiak
Napisz komentarz
Komentarze