Każda dzielnica, czasem każda ulica ma swoje miejsce pamięci. Tam spotykają się ci nieliczni, którzy jeszcze są wśród nas, a którzy 1 sierpnia 1944 roku postanowili walczyć. W całym mieście odbywają się marsze od śladami najpoważniejszych potyczek Powstania Warszawskiego. W samo południe odbyła się uroczysta odprawa wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Później przy pomniku Armii Krajowej, w sąsiedztwie parlamentu, przedstawiciele kombatantów, harcerzy, władz miasta i państwowych oraz klubów parlamentarnych złożyli kwiaty.
Punktualnie o godzinie 17.00 stanął ruch i zawyły syreny. Na wielu skrzyżowaniach odpalono też race. Na większości placów i skwerów można było spotkać kapele grające wojenne szlagiery, a większość osób miała biało czerwone emblematy lub koszulki przypominające o Powstaniu Warszawskim. Wieczorem na placu przed Grobem Nieznanego Żołnierza koncert (Nie)Zakazanych Piosenek.
Trudno porównać emocje, jakie towarzyszą godzinie "W". Całe miasto zastyga w bezruchu. Moment wybuchu walk. Patrząc na dynamiczną, będącą w ruchu 24 godziny na dobę Warszawę, z pięknymi zabytkowymi budynkami i nowoczesnymi wieżowcami trudno uwierzyć, że to miasto przestało istnieć. Zostało zrównane z ziemią. Może jedynie na twarzach mieszkańców, starszych osób widać cierpienie, które przywołują wspomnienia. A u turystów wywołują dreszcze.
AW, fot. AW, WP
Napisz komentarz
Komentarze