O wysokiej opłacie parkingowej przy szpitalu mówiło się od lat. Za pozostawienie auta na cały dzień trzeba było zapłacić 5 zł niezależnie czy zaparkujemy na 5 minut czy 5 godzin.
Kto zapłaci szpitalowi więcej
Szpital ogłosił przetarg na nowego dzierżawcę parkingu. Wielu pacjentów miało nadzieję, że to szansa na zmniejszenie opłaty. Nic bardziej mylnego. W przetargu jedynym kryterium oceny ofert była jego cena, a konkretnie chodziło o najwyższą kwotę, jaką miesięcznie administrator zapłaci szpitalowi. Wygrała firma WEIP z Gdyni, która zapłaci szpitalowi ponad 35 tys. zł miesięcznie (o 6 tys. zł więcej od najniższej oferty). Jak można było się spodziewać, firma koszty te przełożyła na pacjentów szpitala. Stąd podwyżka. Szpital zyska kosztem pacjentów i odwiedzających.
Paweł Gawroński, rzecznik szpitala nie chciał dziś się z nami spotkać w tej sprawie. W krótkiej rozmowie telefonicznej odsyła nas do administratora parkingu. Warunków i wyniku przetargu też nie chce komentować, bo wszystko jest opublikowane w internetowym biuletynie informacji publicznej szpitala.
Kierowcy rezygnują
Tymczasem na parkingu od rana dochodzi do sprzeczek i czasami ostrych spięć. Obowiązek wyjaśniania podwyżki spadł na pracownika parkingowego, który pracuje tu od wczoraj i ma tylko wydawać bilety, a wbrew własnej woli stał się rzecznikiem firmy administrującej parkingiem i szpitala. Wielu kierowców nie godziło się z niezapowiedzianą podwyżką i rezygnowało dziś z parkowania w tym miejscu. Nagły wzrost cen błyskawicznie pobudził też przedsiębiorczość konkurencji, bo dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że w pobliżu może powstać nowy parking z dużo niższą opłatą. To ostatecznie może spowodować, że szpital straci parkingowe wpływy, bo zaufanie i dobrą opinię pacjentów w tej kwestii, właściwie już stracił.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze