Reklama
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 11:16
Reklama
Reklama
Reklama

„Zbiornik w Szałem umiera”. Czy jest ratunek dla tego miejsca? ZDJĘCIA

Zbiornik w Szałem umiera!- alarmują nas kaliszanie, którzy obserwują to, co dzieje się w samym Zbiorniku Pokrzywnickim i w jego otoczeniu. Stężenie sinic jest na tyle duże, że zmniejsza się nawet populacja ryb. W lesie przy brzegach zbiornika rosną góry śmieci. Urzędnicy zapowiadają ambitne plany związane z tym miejscem, ale biorąc pod uwagę obecną troskę o to miejsce, można wątpić w realizację tych planów.
„Zbiornik w Szałem umiera”. Czy jest ratunek dla tego miejsca? ZDJĘCIA

Zbiornik Pokrzywnicki, szczególnie w upalne dni, to idealne miejsce do rozwoju sinic. Stanu jakości wody w tym miejscu nikt od dawna nie bada. Jednak jak mówi Zbigniew Górka, prezes koła wędkarskiego WSK Kalisz, do zbiornika spływają zanieczyszczenia z okolicznych pól: fosforany i azotany, a to te związki są „pokarmem” dla sinic.

Życie umiera

Te bakterie szybko obumierają, opadają na dno i gniją. To doprowadza do zużycia tlenu i zabija życie w zbiorniku. – Od lat nasi wędkarze obserwują, że ryb w zbiorniku jest coraz mniej. Ryby się tu duszą. Ten zbiornik umiera. – mówi nam Zbigniew Górka.

Do masowego pomoru ryb w zbiorniku Pokrzywnickim doszło w zeszłym roku. Woda wyrzuciła na brzeg dziesiątki śniętych sandaczy

O kąpieli w tym miejscu wędkarz z Kalisza nawet nie wspomina. O jakość wody pytamy w urzędzie gminy i miasta Opatówek. – Nie mamy wiedzy na ten temat, bo nie ma tu zorganizowanego kąpieliska, więc nie zlecamy badań. – stwierdza Sebastian Wardęcki, burmistrz Opatówka.

Na własną odpowiedzialność

Ludzie i tak czasami tu pływają. – Robią to na własną odpowiedzialność. – mówi burmistrz. O ile stan wody jest kwestią badań epidemiologicznych, to stan brzegów można ocenić gołym okiem. Od strony lasu rosną góry śmieci. Odwiedzający to miejsce zrobili sobie z brzegów zbiornika dzikie wysypisko. – O kulturze przyjeżdżających tu ludzi szkoda gadać. Kto normalny zostawia po sobie taki syf? To wszystko tu gnije i śmierdzi. Ale gdzie są jakieś służby porządkowe? Nikt się tym nie interesuje. – mówi nam napotkany przy brzegach wędkarz.

Kto weźmie odpowiedzialność?

Stan prawny zbiornika jest skomplikowany. – słyszymy w urzędzie w Opatówku. Sam zbiornik należy do Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu. Tereny wokół mają wielu właścicieli. W części są to osoby prywatne, w części teren należy do Nadleśnictwa Kalisz, część jest gminy Opatówek. Ta ostatnia część to m.in. prawy brzeg zbiornika i tam gmina względnie dba o czystość. Najgorzej jest na lewym brzegu, ale burmistrz zapowiada przełom. – Dogadujemy się z nadleśnictwem i już wkrótce uda się tam ustawić kosze na śmieci. – mówi Sebastian Wardęcki. Kosze są konieczne. Szkoda tylko, że trafią tam na koniec wakacji.

Urzędnicy mierzą wysoko, ale jak na razie kiepsko sobie radzą z bardziej prozaicznymi problemami

Gmina Opatówek, Samorząd Województwa Wielkopolskiego i WFOŚiGW w Poznaniu porozumiały się i zorganizowały konkurs na program zagospodarowania zbiornika. Taki projekt opracowują studenci Politechniki Poznańskiej i Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Wyniki ich prac mają być znane w październiku. Kiedy plany studentów zostaną zrealizowane? I jak będą finansowane? Tego na razie nie wiadomo. Oby prace nad tym wielkim projektem przebiegały sprawniej i szybciej, niż ustawianie kilku koszy w lasku przy zbiorniku.   

M. Spętany, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: goscTreść komentarza: od kiedy drzewa niosą smierć????takie myślenie to tak jakby w lipcu zasłonić słońce w południe bo można dostać udaru przebywając na dworze-głupota totalna. TYlko rozwaga moze uchronić przed nieszczęściemData dodania komentarza: 28.04.2025, 08:42Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: Nocna StrażTreść komentarza: Przecież drzewa spełniają lepszą rolę niż milicja. Dzięki nim nie jeden potencjalny drogowy zabójca został wyeliminowany. Jak chcecie usuwać drzewa to trzeba w ich miejsce ustawić fotoradary i zwiększyć mandaty za przekroczenie prędkości tak z 10 razy. Zbyt dużo ludzi zginęło już w tym kraju na drogach przez pychę i arogancję kretynów, którzy nie potrafią uszanować przepisów, które nie są tworzone komuś na złość, tylko po to aby na drogach było bezpieczniej.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 08:16Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: S1964Treść komentarza: Drzewa nie atakują. To samochody (a raczej kierowcy) atakują drzewa.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 08:03Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: ATreść komentarza: Winni są ludzie, nie drzewa, rowy, słupy. Tylko kierowcy!! Może tak więcej fotoradarów, kamer itp. Tych lubiących prędkość to może ostudzi jak kilka razy w tygodniu będą płacić mandatyData dodania komentarza: 28.04.2025, 06:24Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama