Błąkającego się, poważnie rannego kota, znaleziono we wsi Chojno w gminie Szczytniki. Dwie wolontariuszki Help Animals udały się na miejsce. - Ujrzały kruche ciałko pokryte rudą sierścią, której i tak już nie ma za wiele...Brak uszu, oczy w tragicznym stanie.... Kociak szybko został zawieziony do lekarza weterynarii na obdukcje i przebadanie... Okazało się, że jest w tragicznym stanie, strasznie zaniedbany, odwodniony, wychudzony, sierść wypada garściami, świerzb. Uszu pozbawił go człowiek... cięcia są dokładne, bardzo równe, ktoś zrobił to celowo, bardzo możliwe, że zwierze padło ofiarą osoby, która uczyła się na nim kopiowania - zabiegu mającego na celu ukształtowanie lub zredukowanie wielkości uszu. Oczy, prawdopodobnie silne zapalenie spojówek, jednak to też pozostaje pod znakiem zapytania, czy również nie było ingerencji człowieka... – czytamy na profilu Help Animals na facebooku.
Informacje o okaleczonym zwierzęciu udostępniały sobie dziesiątki tysięcy internautów z całego kraju. Animalsi oferowali tysiąc złotych nagrody za wskazanie podejrzanego o ten czyn. Na razie bezskutecznie. Dlatego wolontariusze Help Animals za wiadomości, które mogą rzucić światło na tę sprawę, oferują 3500 zł. Sprawę zgłosili też kaliskiej policji.
Rannym kotem zajął się weterynarz. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo, ale jest już pewne, że ktoś okaleczył kota z pełną premedytacją. - Ze wstępnych badań lekarskich wynika, że kotek jest całkowicie zdrowy co wyklucza , że okaleczenia miały związek z jakimiś zabiegami chirurgicznymi, np. usunięcie guza nowotworowego. – mówi portalowi faktykaliskie.pl Sylwester Piechowiak, prezes stowarzyszenia Help Animals w Kaliszu.
MS, fot. Help Animals
Napisz komentarz
Komentarze