To będzie mecz przyjaźni, ale przede wszystkim na trybunach. W zeszłym sezonie, gdy KKS grał z Elaną, kibice obu ekip zasiedli w jednym sektorze, wspólnie dopingując swoich piłkarzy. Podobnie może być w sobotę, mobilizacja z jednej i drugiej strony jest duża, więc zapewne fani z Kalisza i Torunia stworzą niepowtarzalną atmosferę. Dostosować do niej postarają się zawodnicy. Na boisku nie będzie mowy o sielance. Elana to lider, w tym sezonie jeszcze nie przegrał meczu. Gospodarze natomiast potrzebują zwycięstwa jak tlenu. Na murawie walka o punkty będzie więc na całego.
KKS chce nie tylko zapunktować, ale też odzyskać zaufanie kibiców. To zostało nadszarpnięte na skutek dwóch ostatnich porażek. O ile wyjazdową przegraną z rezerwami Pogoni Szczecin można było potraktować jako wypadek przy pracy, o tyle porażkę z outsiderem z Przodkowa należało rozpatrywać w kategorii blamażu. Podopieczni Piotra Morawskiego mają więc podwójną motywację, aby wrócić na zwycięską ścieżkę. Będzie niezwykle trudno, w zeszłym sezonie Elana wygrała w Kaliszu aż 5:1, ale miejscowych stać z pewnością na nawiązanie walki z liderem.
Sobotni mecz przy Wale Matejki rozpocznie się o godzinie 17:00. Od 16:00 otwarta będzie stadionowa kasa, w której nabyć będzie można wejściówki w cenach 5 i 10 zł.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze