Propozycji było sporo. Kaliszanie zgłosili te związane z miastem, jego historią, miejscem, w którym fontanna jest zlokalizowana i ludźmi, ale też zupełnie neutralne. Spośród wszystkich wytypowano trzy: „Noce i dnie”, „Babinka” i „Fontanna spotkań” – i to one walczyły o zwycięstwo.
Pierwszą – jak się okazało najlepszą - zaproponowały trzy osoby. Sylwia Kasprzak, która była w tym gronie, nie miała wątpliwości, że taka właśnie nazwa będzie najodpowiedniejsza dla nowej fontanny. - Szukając pomysłu na nazwę fontanny, sugerowałam się tym, by była to nazwa związana z naszym miastem. Uważam, że Kalisz ma tak fantastyczną historię i Maria Dąbrowska mieszkała w tym mieście, że warto wykorzystać to i upamiętnić – wyjaśnia.
Inaczej było w przypadku Kazimierza Cieślaka. Kaliszanin nie mógł zdecydować się na jedną nazwę, ale wśród tych zaproponowanych przez niego była też zwycięska. - Ja miałem trzy propozycje. „Noce i dnie” były pierwsze, później „Parkowa” i „Nad Prosną” – zdradza mężczyzna. – Cała rodzina była zaangażowana w szukanie nazwy. Nawet synowie, którzy mieszkają w Anglii.
„Noce i dnie” oraz „Babinka”, która też była w gronie najciekawszych propozycji, nawiązują do historii miasta. Inaczej z nazwą „Fontanna spotkań”, która też zyskała sporo zwolenników. Ta miała zachęcać kaliszan do bycia razem. - Akurat moja propozycja to była „Fontanna spotkań” – mówi Grażyna Sokołowska. - Ja uważam, że społeczeństwo powinno się spotykać, bo teraz nawet rodzina się nie spotyka, sąsiedzi się nie spotykają. A fontanna to piękne miejsce właśnie do spotkania dla młodych ludzi na randkę, starszych by porozmawiać. A latem będzie nas chłodzić i będziemy sobie tam odpoczywać.
Osoby, które zaproponowały trzy najciekawsze nazwy zostały zaproszone do ratusza. W podziękowaniu za udział w zabawie otrzymały upominki związane z Kaliszem. - Dzięki temu, że państwo się zaangażowali, że wybraliście tę nazwę to nie będzie tylko ładny obiekt, ale też będzie mieć swojego ducha – powiedział w czasie spotkania prezydent Grzegorz Sapiński. - Będzie mieć przesłanie do mieszkańców i zapisze się w annałach i w historii miasta.
W tym miejscu to już trzecia wersja fontanny. Pierwszą były tzw. grzybki, które przy wejściu do Parku Miejskiego cieszyły oko przez kilkadziesiąt lat. W 2008 powstały "Nastroje", które od początku budziły sporo kontrowersji. Na początku ze względu na sam projekt, który nie urzekł mieszkańców. Później z powodu wykonania, które było kiepskie i sprawiło, że po kilku miesiącach fontanna nadawała się do odświeżenia. Obecna uważana jest za najbardziej udaną inwestycję obecnych władz miasta.
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze