Podobnie jest w skali kraju. "Botoks" wszedł na ekrany z najlepszym otwarciem kinowym 2017 roku i drugim najlepszym otwarciem w historii polskiego kina. W pierwszy weekend od premiery (29 września – 1 października) obejrzało go dokładnie 711 906 widzów. W ostatnich 30 latach, przez pierwsze trzy dni od premiery, więcej osób poszło do kina jedynie na film... "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", czyli poprzednią produkcję Patryka Vegi.
Choć „Botoks” został zmiażdżony przez krytyków i darmo szukać choćby jednej pozytywnej recenzji, rozgłos wydaje się być dla produkcji najlepszą reklamą. Także w Kaliszu. - Film jest tytułem nr 1 pod względem wyniku otwarcia 2017 roku. W premierowy weekend obejrzało go w kaliskim Heliosie ponad 6 tysięcy widzów – mówi portalowi faktykaliskie.pl Barbara Mąkosa, dyrektor kina Helios w Galerii Amber. - Film cieszy się dużym zainteresowaniem kaliszan, w premierowy weekend trudno było znaleźć wolne miejsca na salach kinowych. Podobny sukces frekwencyjny również należał do filmu pana Patryka Vegi i był to ubiegłoroczny „Pitbull Niebezpieczne kobiety” - potwierdza.
Film Patryka Vegi opowiada o czterech kobietach pracujących w służbie zdrowia. Ich losy splatają się w szpitalu, gdzie dochodzi do nielegalnych, często wstrząsających przedsięwzięć. Jak zapewnia sam reżyser, produkcja opowiada historie wzięte z życia. Sceny są tak realistyczne, że dla niektórych zbyt drastyczne – na tyle, że jak donoszą media w kinach dochodzi do omdleń, a część osób opuszcza sale przed zakończeniem seansu. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie para, nie mogąc wydostać się z kina, które było zamknięte, wezwała na pomoc policję. - Jeden z naszych klientów zasłabł w trakcie seansu, ale nie wiązałabym tego zdarzenia z filmem. Takie sytuacje zdarzają się od czasu do czasu. Nie spotykamy się jednak z masowym opuszczaniem sal przez widzów – mówi Barbara Mąkosa.
MIK, fot. materiały promocyjne
Napisz komentarz
Komentarze