Mateusz Walczak po raz pierwszy dołączył do grupy pielgrzymów, kiedy miał 12 lat. Jak sam twierdzi co roku wędrówkę na Jasną Górę przeżywał inaczej. - Dzieci odczuwają to w sposób bardziej radosny, być może czasami nieświadomie, ale ta radość jest zawsze obecna. Wraz z wiekiem przychodzi nutka refleksji, zastanowienia się nad bożą miłością – mówi Mateusz Walczak, pielgrzym.
Dla Mateusza tegoroczna pielgrzymka będzie jubileuszowa, bo 10, ale pielgrzymka z Kalisza na Jasną Górę uda się już po raz 377. Pielgrzymi będą mieli do pokonania 166 km w jedną stronę – wyruszą 9 sierpnia, a wrócą 19. Do Częstochowy uda się 10 grup z Kalisza i kolejnych kilkanaście z sąsiednich miejscowości, w drogę ruszą także 2 pielgrzymki rowerowe. Łącznie z diecezji kaliskiej pójdzie około 2500 osób, ale na razie to tylko prognozy, bo pielgrzymi ociągają się z zapisami. - Taka jest już nasza mentalność, że wszystko zostawiamy na ostatnią chwilę, ale wierzę, że to będzie się powoli zmieniać, i że z dnia na dzień tych pielgrzymów będzie przybywać – mówi ks. Rafał Kopis, kierownik pielgrzymki.
Organizatorzy liczą na dużą frekwencję, bo 16 sierpnia, w dniu kiedy pielgrzymka rusza w drogę powrotną odbędzie się konsekracja nowego biskupa pomocniczego diecezji kaliskiej, obecnego ojca przeora Jasnej Góry Łukasza Buzuna. - Stanie się naszym opiekunem, a z racji tego, że to ojciec paulin liczymy na to, że pielgrzymka kaliska będzie jeszcze milej przyjęta i będzie jeszcze bliższa Jasnej Górze, a my staniemy się bliżsi wszystkim ojcom paulinom – dodaje ks. Rafał Kopis.
Tegoroczna pielgrzymka to także o krok bliżej do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie za 2 lata. Stąd hasło „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”, które zaproponował papież Franciszek.
Kaliska pielgrzymka jest najstarszą piesza pielgrzymką w Polsce. Jest też jedyną, której uczestnicy wędrują pieszo w obie strony.
Ewelina Samulak, fot. autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze