Przed startem rozgrywek niewiele było można powiedzieć o możliwościach kaliskiej drużyny. Po dwóch meczach okazuje się, że są one całkiem szerokie, biorąc pod uwagę, że w starciach z Bzurą Ozorków i Wifamą Łódź kaliszanie byli zdecydowanie lepsi od swoich przeciwników. Na dobre zdjęli też wyjazdową klątwę, która towarzyszyła im niemal przez cały poprzedni sezon. To pozwala z optymizmem spoglądać na ich dalsze poczynania w bieżących rozgrywkach.
– Patrząc na wyniki pierwszych kolejek możemy ustawiać się w roli faworyta rozgrywek – mówi z uśmiechem trener Mariusz Pieczonka. – Oczywiście wszystko zweryfikuje parkiet i kolejne mecze. Tak naprawdę te początkowe spotkania są różnie grane przez poszczególne zespoły, niektóre dopiero się zgrywają, wolno się rozkręcają. My chcemy grać jak najlepiej i poprawić wynik z poprzedniego sezonu. Nie mamy narzuconego celu, ale będziemy robić wszystko, żeby ucieszyć kibiców jeszcze większą ilością wygranych spotkań niż w poprzednich rozgrywkach – dodaje szkoleniowiec.
Jego podopieczni nie stracili w tym sezonie jeszcze żadnego seta. Z kompletem punktów są liderami grupy 3 drugiej ligi. W obronie pierwszej lokaty powalczą w sobotę z drugim zespołem SMS PZPS Spała. To młodzieżowe zaplecze reprezentacji Polski, które zawsze jest nieobliczalne. Tę kampanię kadrowicze zaczęli od porażki z drużyną z Borowna, ale w ubiegły weekend bez kłopotów ograli Caro Opoczno. Uwzględniając zespoły, z którymi mierzył się do tej pory MKS, ten ze Spały będzie najsilniejszy.
Starcie MKS-u z SMS PZPS rozegrane zostanie w sobotę w hali OSRiR przy ulicy Łódzkiej o godzinie 16:00. Wstęp jest wolny.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze