Zakończenie śledztwa i postawienie zarzutów śledczy zapowiadali już we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy mówili, że biegli z Politechniki Poznańskiej wykonali symulację wybuchu, która pozwoliła na stwierdzenie, że w czasie prac przy gazociągu wykonano zbyt głęboki wykop, a ziemia z niego stanowiła zbyt duże obciążenie dla skarpy wzdłuż rur. Później prowadzący postępowanie czekali na uzupełniającą opinię z Instytutu Inżynierii Lądowej Zakładu Geotechniki i Geologii Inżynierskiej Politechniki Poznańskiej. Jej opracowanie przedłużyło się ze względu na chorobę biegłego, a to właśnie ta opinia miała dać odpowiedź na pytanie, komu postawić zarzuty. Tych nadal nie ma. Teraz śledczy czekają na ustalenia dotyczące wysokości powstałej straty. - Z uwagi na niezależne od prokuratury opóźnienia w przekazywaniu informacji dotyczącej ustaleń i wysokości odszkodowań wypłacanych przez poszczególnych ubezpieczycieli w ramach postępowań likwidacyjnych, postępowanie ulega przedłużeniu – informuje Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Obszerne materiały zgromadzone na dotychczasowym etapie postępowania obejmują ponad 25 tomów akt głównych i kilkadziesiąt kolejnych tomów załączników. Na obecnym etapie postępowania, z uwagi na dobro postępowania, brak jest możliwości wskazania szczegółowych konkluzji zawartych w poszczególnych opiniach biegłych, których łącznie uzyskano kilkanaście.
Koszty postępowania związane z ustaleniem przyczyn oraz winnych wybuchu, do którego doszło 14 listopada 2013 roku w Jankowie Przygodzkim wynoszą już prawie 200 tysięcy złotych. Do tragicznego zdarzenia doszło w czasie budowy nowej nitki gazociągu. Zginęło 2 pracowników. Kilkanaście osób zostało rannych. 10 rodzin straciło domy. Gaz – System, który był inwestorem, wypłacił poszkodowanym 11 milionów złotych pomocy.
AW, zdjęcia arch., wideo: infostrow.pl
Napisz komentarz
Komentarze