Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu około godziny 22.00. Z relacji świadków wynika, że grupa młodych ludzi: kilka dziewczyn i dwóch niepotrafiących „utrzymać pionu” chłopaków, stała przed klatką bloku przy ul. ks. Blizińskiego, w której mieszka jedna z nastolatek. Nagle 16-letni chłopak zaczął być agresywny. Krzyczał, kopał w szklane drzwi wejściowe do klatek schodowych i przewracał kosze na śmieci. Rozsierdzonego nastolatka próbował uspokoić jeden z mieszkańców bloku. Bezskutecznie. O incydencie powiadomiono więc policję. - Na miejsce udał się patrol prewencji. Policjanci zatrzymali chłopaka. Okazało się, że ma 16 lat i jest nietrzeźwy. Nastolatek został odprowadzony do domu. Po wszystkim funkcjonariusze skierowali do Sądu Rodzinnego wniosek o objawach demoralizacji - powiedziała portalowi faktykaliskie.pl st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Kilka minut przed północą 16-latek, równie pijany jak wcześniej, ponownie pojawił się obok bloku. Z głośno prowadzonej przez niego rozmowy telefonicznej wynikało, że ma żal do jednej z dziewczyn ze swojego towarzystwa. Stąd jego zachowanie i prawdopodobnie stan nietrzeźwości. Zapewniał też swoją znajomą, że nie zdradził policji, gdzie pił alkohol.
Półnagi, kompletnie pijany i agresywny nastolatek dwukrotnie wszczął awanture pod blokiem swojej znajomem przy ul. ks. Blizińskiego w Kaliszu.
Chłopak ponownie zaczął kopać, tym razem drzwi garażowe i lampę na parkingu. Interwencję podjął jeden z mieszkańców, ale po kilku chwilach na miejscu zjawił się najprawdopodobniej ojciec nastolatka. Po szybkim i zdecydowanym „rozprawieniu się” z pijanym synem zabrał go do domu.
AW, zdjęcie autor
Napisz komentarz
Komentarze