Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jak ustrzec się przed bandytami? Doradza Krzysztof Rutkowski

Jak co roku przed świętami służby apelują: uwaga na kieszonkowców! Ci nie świętują i chętnie wykorzystują przedświąteczne rozkojarzenie. Wiele osób wyjeżdża na święta, dlatego trzeba też chronić swój dobytek w domu. Chronić przed wszelką maścią fałszywymi wnuczkami, rzekomymi pracownikami wodociągów czy nawet brutalnymi bandytami, których mogą do nas ściągnąć trzymane w domu kosztowności. Dlatego podczas zakupów portfel trzeba trzymać blisko ciała, a domowe kosztowności lepiej zdeponować w banku. Na temat bezpieczeństwa naszego dobytku rozmawialiśmy m.in. z detektywem Krzysztofem Rutkowskim.
Jak ustrzec się przed bandytami? Doradza Krzysztof Rutkowski

Złodzieje wykorzystują to, że jesteśmy zajęci zakupami, wszędzie się spieszymy i nie zwracamy uwagi na otoczenie.  - Jest to dla nich jak najlepszy okres. Wykorzystują tłum, wykorzystują nieuwagę, zabieganie ludzi i często okradają. – mówi Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.

Zasad bezpieczeństwa, które nas przed złodziejem uchronią jest co najmniej kilkanaście. Przede wszystkim nie należy nosić przy sobie większej gotówki, a jeśli już musimy ją zabrać to pieniądze podzielić i schować w kilka różnych miejsc, a samą torebkę zamykać i nosić przyciśniętą do ciała. - Nie mniej jednak tak naprawdę spośród wielu tych zasad nic nie zastąpi czujności i zdrowego rozsądku, więc skoro okazja czyni złodzieja, to my nie dajmy tej szansy złodziejowi.  - Nie mniej jednak tak naprawdę spośród wielu tych zasad nic nie zastąpi czujności i zdrowego rozsądku, więc skoro okazja czyni złodzieja, to my nie dajmy tej szansy złodziejowi - przestrzega Agata Dybioch, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Kalisza.

Dużo większym zagrożeniem są przestępcy, którzy polują na zdecydowanie zamożniejsze ofiary. - Ludzie niestety obracają dużą gotówkę. Nawet jeżeli za granicę po samochód wyjeżdża pięciu mężczyzn, każdy z nich ma np. po 10 tys. euro i napotkają na oszusta, to mogą paść ofiarą – opisuje Krzysztof Rutkowski.

Paść ofiarą przestępców można również we własnym domu. Oprócz włamań i oszustw na tak zwanego wnuczka czy np. pracownika wodociągów czy spółdzielni, są rozboje z rozmysłem zaplanowane, przed którymi trudno się uchronić. - Mamy psy, mamy monitoring, ale nie mamy jednego: pewności, że nie przyjdą bandziory, którzy mogą mieć informacje o tym, że drogie przedmioty się u nas znajdują. Nawet te informacje mogą pochodzić od naszych znajomych. – mówi Rutkowski.

Tak prawdopodobnie było w przypadku małżeństwa z Kalisza, które 11 października padło ofiarą brutalnego rozboju. Jak twierdzi Krzysztof Rutkowski, kaliszanie stracili dobytek wart milion złotych. Całość trzymali w domu. - Ludzie w wielu przypadkach przetrzymują drogocenności w domu i mocno starają się nie dbać o to.  A to często zebrali nie tylko oni przez całe życie, ale ich rodzice. Rodziny, które przekazały te drogie przedmioty znacznej wartości. I  to jest bardzo mało zrozumiałe, że niejednokrotnie takie osoby działają lekkomyślnie. Uważajcie, dom nie jest sejfem. Nie jest bankiem, do którego trudno wejść. – przestrzega Rutkowski.

Dlatego znaczną ilość kosztowności lepiej trzymać w depozycie bankowym. Nie trzymajmy też w domu dużej gotówki. Nie dość, że możemy stracić dorobek życia, to jeszcze informacja o takim łatwym łupie może ściągnąć na nas brutalnych bandytów.

MS, fot. archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 14°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama