30-letni zawodnik pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego, a ostatnie dwa lata spędził w MMTS-ie Kwidzyn, dwukrotnie zajmując z tym zespołem czwarte miejsce w PGNiG Superlidze. W Kwidzynie był pierwszoplanową postacią. W 71 ligowych meczach rzucił 181 goli. Zaliczany jest do grona najlepszych bocznych rozgrywających w kraju. Obecnie jest wyłączony z gry z uwagi na uraz łokcia, ale od stycznia ma już być w pełni sił. Właśnie wtedy dołączy do Energi MKS. Z kaliskim klubem związał się 2,5-letnim kontraktem.
– Marek to niezmiernie doświadczony leworęczny zawodnik. Dołączy do nas 1 stycznia. Ten ruch poczyniliśmy przede wszystkim z myślą o nowym sezonie. Chcemy być wtedy zespołem dojrzałym, mocnym, zapominając, że byliśmy beniaminkiem. Te najbliższe pół roku wykorzystamy na zgranie z resztą zawodników – mówi nam trener Paweł Rusek.
Szpera jest reprezentantem Polski. W biało-czerwonych barwach zadebiutował w styczniu 2013 roku. W tym samym roku zagrał na mistrzostwach świata, które odbyły się w Hiszpanii. Ostatnio regularnie otrzymuje powołania od selekcjonera Piotra Przybeckiego. W kadrze Energa MKS będzie czwartym prawym rozgrywającym, po Arkadiuszu Galewskim, wypożyczonym z Orlen Wisły Płock Bartoszu Wojdaku i zmagającym się z urazem Dariuszu Rośku.
– Cieszę się, że podpisaliśmy z Markiem długoterminowy kontrakt. Zresztą nie tylko z nim, bo już mamy w kadrze graczy z takimi umowami. Poza tym już teraz rozmawiamy też z innymi zawodnikami z obecnego składu, których chcemy zatrzymać na dłużej, żeby przede wszystkim myśleli o tym, co robić na parkiecie, a nie o tym, jaka jest ich przyszłość. Niektórzy zawodnicy wiedzą, że będziemy z nimi podpisywać umowy nie tylko na przyszły, ale też na dwa kolejne sezony. Takie działania podejmujemy w klubie od trzech lat – wyjawił nam trener Rusek.
Transfer Marka Szpery ma nie być jedynym, jaki beniaminek PGNiG Superligi przeprowadzi w najbliższych tygodniach. – Być może przed okresem przygotowawczym wzmocnimy się jeszcze jednym, może dwoma zawodnikami. To jednak będzie bardziej kosmetyka niż wymiana kadry. My mamy swój cel, nie musimy w tym sezonie bić się o miejsce medalowe. Ten zespół ma być zdecydowanie silniejszy w przyszłym roku, aby mógł walczyć o wyższą lokatę niż w obecnych rozgrywkach – zapowiada Paweł Rusek.
Michał Sobczak, fot. MMTS Kwidzyn
Napisz komentarz
Komentarze