Podobieństwo mało znane, ale zgłębiając historię Polski i Finlandii oraz drogę obu krajów do niepodległości i odzyskiwania tożsamości, można odnieść wrażenie, że to ten sam scenariusz. Te same trudności do pokonania i podobni bohaterowie wydarzeń sprzed stu lat, wyjaśnia Robert Jakubiec, konsul honorowy Finlandii w Poznaniu. - Losy są niemal identyczne. Mniej więcej w tym samym czasie powstawały księstwa w Polsce i w Finlandii, oczywiście pod nadzorem caratu. W tym samym czasie rodziła się niepodległość, w tym samym czasie powstawała armia i w tym samym czasie mieliśmy dwie wielkie postacie marszałka Mannerheima i marszałka Piłsudskiego. Okres ostatnich 150 lat jest niemal identyczny.
W hallu PWSZ przy Nowym Świecie można oglądać wystawę poświęconej fińskiemu generałowi
Żeby przybliżyć te podobieństwa w Wielkopolsce, w której wybuchło jedyne w naszej historii zwycięskie powstanie, od czterech lat organizowane są Dni Fińskie. Drugi raz część obchodów odbywała się także w Kaliszu. To też nie przypadek. - Historie naszego państwa, jak i Finlandii splotły się w pewnym momencie poprzez dzieje I wojny, poprzez dwie wielkie postacie marszałka Józefa Piłsudskiego jak i generała marszałka Mannerheima, co warto przypominać – przekonuje Marzena Wodzińska, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego.
Carl Gustaw Mannerheim, który nazywany jest architektem fińskiej niepodległości, w naszym mieście rozpoczął karierę oficerską. Jego 15. Aleksandryjski Pułk Dragonów stacjonował w obecnej siedzibie Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, co upamiętnia tablica w holu głównego budynku. - Jest współpraca dwóch narodów bardzo historycznie doświadczonych. Takim punktem styku stał się pan generał – dodaje Magdalena Pisarska-Krawczyk, rektor PWSZ. – I ja muszę powiedzieć, że im więcej zdobywam informacji o panu generale i republice Fińskiej, tym jestem bardziej dumna, że ta tablica jest właśnie tutaj.
Anna Kulicka - Soisalon-Soininen, kustosz wystawy
Carl Gustaw Mannerheim, według sondaży przeprowadzonych w Finlandii, to postać stulecia. I według wielu, niepodległości uczył się właśnie w Polsce, w której mimo że był carskim oficerem, miał wielu przyjaciół. O tym, że doskonale rozumiał marzenia Polaków o wolności można przekonać się na wystawie otwartej w hallu PWSZ, poświęconej generałowi. - Tutaj w Polsce tak naprawdę kształtował się jego patriotyzm fiński – zachęca do zapoznania się z losami generała Anna Kulicka - Soisalon-Soininen, która razem z mężem Jukką Soisalonem-Soininenem jest kustoszem wystawy. - On rozumiał polską arystokrację. On rozumiał ból Polaków. W tym samym czasie kiedy on służył w Armii Carskiej i robił wielką karierę generalską, w jego kraju nasilały się represje i moment po upadku caratu był momentem, kiedy Mannerheim zdecydował cały swój kunszt wojskowy przełożyć na działania odzyskania niepodległości Finlandii. Stąd mówimy architekt fińskiej niepodległości
Wystawę można oglądać do 3 stycznia.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze