Jednak to wymaga czasu. Ośrodek działa i powoli, ale systematycznie zwiększa się liczba pacjentów. Tych wymagających leczenia, jak i tych odwiedzających ul. Kaszubską w ramach profilaktyki. - Kiedy ruszyliśmy mieliśmy pod swoją opieką 1600 pacjentów w poradni onkologicznej, a w tej chwili mamy 2 600 pacjentów – mówi prof. Dariusz Kowalczyk, kierownik Ośrodka Radioterapii w Kaliszu. - Jeśli chodzi świadczenia z zakresu radioterapii, w pierwszym roku działalności, kiedy uruchomiliśmy w 2016 radioterapię, napromieniowaliśmy, zakończyliśmy leczenie u około 200 chorych. W tej chwili kończymy rok z liczbą 400 chorych.
Kaliska radioterapia to pierwszy ośrodek terenowy Wielkopolskiego Centrum Onkologicznego. Jego otwarcie pozwoliło wypełnić białą plamę w leczeniu nowotworów w tej części województwa. - Ludzie mogą być leczeni nie tylko z miasta Kalisz, ale też z całej południowej Wielkopolski. Wiemy, że to około 700 tysięcy osób – mówi Barbara Wrzesińska z Kaliskiego Klubu Amazonki, który wiele lat temu zaczął starania o stworzenie radioterapii w naszym mieście.
Bliskość domu pozwala na dotarcie do specjalisty większej liczbie chorych. Dwa ośrodki radioterapeutyczne, które prowadzą podstawową terapię w przypadku nowotworów, dają dobre wyniki w kwestii możliwości leczenia. - W Wielkopolsce nowych zachorować jest koło 14 tysięcy rocznie, z tego radioterapią powinno być leczonych około 52%. Można powiedzieć, że to 7 tysięcy osób. W WCO leczymy około 5 tysięcy, jest drugi prywatny ośrodek, który leczy kolejną grupę chorych, ponad 1000 na pewno. W Kaliszu w tej chwili leczymy 400 chorych rocznie – wylicza prof. Julian Malicki, szef Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu.
Docelowo w Kaliszu leczyć będzie się nawet 900 osób. Drugi taki ośrodek powstaje w Pile. Trwają starania o budowę kolejnego. Tym razem w subregionie konińskim.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze