Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Krypty w kościele franciszkanów. Czy remont pozwoli odkryć legendarne podziemia? ZDJĘCIA

W niektórych przekazach mowa jest nawet o 60 kryptach pod kościołem franciszkanów, chociaż pewnie ta liczba jest przesadzona. Pewność można mieć co do sześciu, z czego połowę odkryto dzięki trwającemu w świątyni wielkiemu remontowi. Jednak podziemia, które być może są tymi przytaczanymi w legendach o lochach miejskich, nie zostaną poddane renowacji, a jedynie dokumentacji i przy kolejnym rozdaniu unijnych środków klasztor będzie starać się o wsparcie, które umożliwi ich zabezpieczenie, odnowienie i być może udostępnienie. A może i dodarcie do tajemniczych korytarzy, które mają wić się pod miastem.
Krypty w kościele franciszkanów. Czy remont pozwoli odkryć legendarne podziemia? ZDJĘCIA

To najstarsza część kościoła św. Stanisława, pamiętająca jego fundatorów: księżną Jolantę i jej męża, księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego. Kilka lat temu w czasie prac archeologicznych prowadzonych w kaplicy, odkryto m.in. najstarszy w mieście maswerk. Ten przez lata zakrywał ustawiony w tym miejscu ołtarz. Teraz mogą oglądać go także wierni.  Obecnie prowadzone prace pozwoliły na odkrycie krypt. - Zostały odkryte w zeszłym tygodniu, badania archeologiczne jeszcze trwają – zdradza o. Waldemar Ułanowicz, gwardian klasztoru franciszkanów. – Ale  jest pytanie, gdzie jest wejście? 

Udało się wejść do krypty pod prezbiterium. Pozostałe wejścia są poszukiwane. Na razie prowadzący prace trafiają na spore ilości gruzu i cegieł. Tak jakby wejścia do podziemi zostały zasypane, a to pozwala na uruchomienie wyobraźni. Czy dzięki remontowi uda się odkryć słynne kaliskie podziemia? - Jak wiemy z przesłania  historycznego, jeden z gwardianów uciekał po powstaniu styczniowym przed wojskami carskimi właśnie podziemiami – przypomina gwardian. -  Później wojska carskie miały zasypać podziemia i być może dlatego ten gruz, piasek, których mamy dużo w kryptach.

Legenda głosi, że łączyły klasztor ze starym miastem i pozwalały gwardianowi Sebastianowi Martyńskiemu utrzymywać kontakty z osobami spiskującymi przeciwko zaborcom i wymknąć się ścigającym go carskim żołnierzom.  Są przekazy mówiące nawet o 60 kryptach. Wiadomo, że oprócz tych w kaplicy jakaś część znajduje się w prezbiterium. Mimo że są odkrywane, to nie będą restaurowane. W każdym razie nie teraz. – Jako że nie dało ich się wcześniej ich przebadać, to nie można było ująć krypt w tym programie – dodaje o. Leszek Klekociuk, prowincjał zakonu franciszkanów. – Jednak teraz wszytkie wejścia, które odkrywamy zabezpieczamy, żeby nie robić powtórnej pracy  w przyszłości. Kiedy będzie możliwość uzyskać nowe środki na ich przebadanie i zagospodarowanie. Dziś je dokumentujemy, wymiarujemy fotografujemy i opisujemy.

Jak rozległe są krypty? I czy faktycznie mogą być częścią podziemnych miejskich korytarzy? Być może przy kolejnym rozdaniu pieniędzy na obiekty sakralne uda się zdobyć kwotę potrzebną na ich dogłębne zbadanie. Tym bardziej, że pewnie mogą być także miejscem spoczynku wielu zakonników. Klasztor w czasach zaborów był miejscem zsyłki duchownych z kasowanych zakonów. Wtedy w Kaliszu przebywało nawet około 300 zakonników, a miejsce było nazywane „kościołem na wymarciu”.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 21°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama