Stan ulicy Pokrzywnickiej jest naprawdę fatalny, a ruch na niej duży. Wie to każdy, kto jeździ tamtędy np. do miejscowości Szałe albo w kierunku gminy Opatówek. Mieszkańcy Szałego doczekali się remontu biegnącej przez miejscowość ulicy Kaliskiej, a równa nawierzchnia kończy się teraz na granicy z Kaliszem. - Stan drogi i chodnika zagraża ich bezpieczeństwu. Matki z wózkami dziecięcymi są zmuszone jechać ulicą, ponieważ stan chodnika tylko na to pozwala. Często korzystają z tej ulicy rowerzyści. Tak ruchliwa ulica, która jest na tyle wąska i zaniedbana to zagrożenie dla jej użytkowników. Efektem tego są wypadki drogowe. Nie rzadko śmiertelne. Zły stan drogi stanowi też duży problem dla kierowców. Droga jest często użytkowana, ponieważ stanowi alternatywę dla często remontowanej lub zakorkowanej ulicy Łódzkiej, jest drogą wylotową na Opatówek, prowadzi na działki rekreacyjne w miejscowości Szałe oraz jest drogą do giełdy samochodowej i warzywnej. Dlatego postanowiliśmy wziąć sprawę w swoje ręce. – czytamy w petycji mieszkańców.
Duża szansa na remont pojawiła się pod koniec ubiegłego roku. Miasto miało bowiem zabezpieczoną sporą kwotę na remont, a o resztę ubiegało się w ramach Programu Budowy Dróg Lokalnych. We wniosku zabrakło jednak ważnego załącznika, dlatego w całości został on odrzucony przez wojewodę. Teraz mieszkańcy domagają się, by remont dopisać do tegorocznego budżetu miasta, a sfinansować go z pieniądze zaplanowanych na promocję Kalisza.
Pod petycją w Internecie podpisało się 50 osób. Na razie nie wiadomo w jaki sposób do tego apelu podejdą radni, ale jest raczej mało prawdopodobne, by władze Kalisza zrezygnowały z promocji miasta i to w roku wyborów samorządowych.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze