Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pogarsza się stan zdrowia Roberta Sobczaka

Po rozległym wylewie krwi do mózgu, którego doznał w Egipcie lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Wbrew wszystkiemu i wszystkim, dzięki żmudnej rehabilitacji, nie tylko wybudził się ze śpiączki, ale zaczął chodzić i mówić. Niestety od kilku miesięcy stan Roberta Sobczaka – nauczyciela wuefu z Kalisza, którego historią żyła w ubiegłym roku cała Polska zaczął się pogarszać. Los ponownie odebrał rodzinie kochającego męża i ojca.
Pogarsza się stan zdrowia Roberta Sobczaka

Tą sprawą przez wiele tygodni żyła cała Polska. Podczas wakacji w Egipcie w lutym zeszłego roku Robert Sobczak, wuefista z Kalisza, doznał ciężkiego wylewu. Okazało się, że skomplikowana operacja ratująca mu życie pochłonęła całą kwotę ubezpieczenia, w związku z czym ściągnięcie nieprzytomnego pacjenta do Polski spadło na barki jego najbliższych. Do Kalisza powróciły córki małżeństwa Sobczaków, z których starsza – 15-letnia Nicola - przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę akcję zbierania pieniędzy na transport: w sumie około 150 tysięcy złotych. Dzięki wielu ludziom dobrej woli i niezwykłej determinacji rodziny udało się i po kilkunastu dniach Robert Sobczak trafił na oddział intensywnej terapii w Kaliszu.

Robert Sobczak któtko po wylewie.

Był w śpiączce i miał czterokończynowe porażenie. Rokowania były trudne; niektórzy lekarze, choć nieoficjalnie, nie dawali mu szans na przeżycie. Tymczasem kaliszanin wybudził się i rozpoczął rehabilitację, która pomogła mu stanąć na nogi. Z pomocą najbliższych zaczął chodzić, samodzielnie ubierać się, myć czy jeść. Nieco gorzej było z mową. - Tata przechodzi codziennie 1,5-godziną rehabilitację plus ćwiczenia w domu, które my potrafimy zrobić. Codziennie uczy się mówienia, czytania i pisania – mówiła kilka miesięcy temu portalowi faktykaliskie.pl Nicola, córka Roberta Sobczaka. Rodzina cieszyła się z postępów i ciągle liczyła na więcej. Niestety los okrutnie z nich zadrwił. Stan kaliszanina zaczął się pogarszać.

Robert Sobczak z córką Nicolą kilka miesięcy temu. Gdy wyglądało na to, że bedzie już coraz lepiej, nagle efekty żmudnej rehabilitacji cofnęły się.

Robert Sobczak przestaje mówić, samodzielnie siadać i chodzić. Efekty kilkumiesięcznej rehabilitacji i pracy wielu ludzi niespodziewanie się cofnęły. - Wszystko musimy zaczynać od początku… - żali się Nicola Sobczak. - Szansą na zdrowie dla mojego taty jest rezonans stochastyczny, który dzięki swojemu wielokierunkowemu działaniu, zarówno z zakresu neurologicznego, ruchowego, a także ortopedycznego jest w stanie postawić mojego tatę na nogi. Niestety, dotychczasowa terapia pochłonęła wszystkie oszczędności naszej rodziny, której utrzymanie spoczęło na barkach naszej wspaniałej mamy.

Rodzina z niesamowitą determinacją walczy o zdrowie kaliszanina. Doceniają to ludzie w całej Polsce, którzy po raz kolejny odpowiadają na apel o pomoc.

W pomoc rodzinie Sobczaków zaangażowała się Internetowa Platforma Pomagania siepomaga.pl, który zbiera pieniądze na leczenie kaliszanina. Praktycznie nie ma dnia, aby na konto nie wpływały jakieś kwoty – od zupełnie drobnych jak 5 czy 10 zł, po kilkaset. Liczy się jednak każdy grosz. Dzięki ludziom dobrej woli na leczenie Roberta Sobczaka z Kalisza udało się zebrać około 14,5 tys. zł. Ale potrzeba jeszcze sporo - ponad 56 tys. zł. Akcja potrwa do grudnia tego roku. Więcej szczegółów na temat pomocy dla Roberta Sobczaka można znaleźć TUTAJ

MIK, fot. arch. pryw. rodziny Sobczaków


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 8°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama