Dziewczynka to córka sąsiadki 65-latka. Razem mieszkali w domu wielorodzinnym we wsi pod Doruchowem. Mężczyzna często miał opiekować się rzekomo zaniedbywaną przez matkę dziewczynką, którą - jak uważają śledczy – wykorzystał seksualnie. Po raz pierwszy gdy miała zaledwie 3 lata, a później jako 4-latkę.
Matka pokrzywdzonej sprawę policji zgłosiła w lipcu ubiegłego roku. Mężczyzna został aresztowany, a w jego obronie stanęło prawie 100 mieszkańców wsi, którzy nie uwierzyli w oskarżenia i dowodzili, że to zemsta kobiety za odmowę przepisania na nią mieszkania zajmowanego przez 65-latka. List w tej sprawie trafił do prokuratury i lokalnych mediów. W czasie dochodzenia mieszkaniec powiatu ostrzeszowskiego najpierw przyznał się do winy, później zaprzeczył oskarżeniom.
Jednak według śledczych doszło do dwóch zdarzeń, które zgodnie z kodeksem karnym można zakwalifikować jako seksualne wykorzystanie osoby nieletniej. Proces, ze względu na dobro pokrzywdzonej, toczy się za drzwiami zamkniętymi. Jeśli sąd uzna, że do przestępstwa doszło, 65-latek może zostać skazany na 12 lat więzienia.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze