Pokrzywnicka powstała kilkadziesiąt lat temu. I od tej pory nie była remontowana. Prowadzone są bieżące naprawy, ale każda kolejna łata nie dodaje jej uroku, sprawia, że jazda nie należy do komfortowych, a już na pewno trudno mówić o bezpieczeństwie. Łącząca Kalisz z Szalem droga jest wąska i wyboista, do tego ma pobocze, którym spacer nie należy do najprzyjemniejszych. - Łączy i mieszkańców z zalewem Szałe i mieszkańców Opatówka z miastem – mówi Zbigniew Jaworski z Rady Osiedla Piwonice. - To bardzo ważna ulica dla miasta, a ponadto poprawi wygląd wjazdu do miasta.
Dlatego starania o jej remont trwają od kilku lat. Nie udało się wpisać jej remontu do budżetu miasta, nie pomogły indywidualne pisma od prezydenta Grzegorza Sapińskiego, ale kilka lat temu udało się wpisać inwestycję do Budżetu Obywatelskiego. - Projekt poparli mieszkańcy, a wyremontowano nie Pokrzywnicką a Wypoczynkową. Dlaczego? Nie wiadomo. Dlatego mieszkańcy spróbowali ponownie w ubiegłym roku. Druga został złożona w 2017, jednak została odrzucona na etapie weryfikacji, bo stwierdzono, że już są plany remontu generalnego w 2018 roku i nie ma sensu tego przegłosowywać – wyjaśnia Mateusz Antolczyk ze Stowarzyszenia Głos Kaliszan.
Generalnego remontu jednak nie będzie. Miasto wnioskowało o 2 miliony złotych w ramach tzw. Schetynówek. Nie udało się i nie dlatego, że byli lepsi. Powodem było niedopatrzenie urzędników. We wniosku złożonym do Urzędu Marszałkowskiego zabrakło załącznika. Według Urzędu Miejskiego w Kaliszu nieważnego, według oceniających dokumenty na tyle niezbędnego, że projekt został odrzucony.
Dlatego mieszkańcy Piwonic postanowili, że o pomoc poproszą radnych. Napisali wniosek, zebrali 192 podpisy i zanieśli dokument do Kancelarii Rady Miasta. - Wnioskujemy, żeby była pokryta z funduszy na promocję jednostek samorządu terytorialnego, nie mylić z promocją miasta, bo promocja miasta jest bardzo ważna – zdradza skąd mają pochodzić pieniądze Mateusz Antolczyk. - Ale promocja JST jest całkowicie niepotrzebna, bo urząd nie ma potrzeby się promować.
Teraz wystarczy, że wniosek o zmiany w budżecie na 2018 rok złoży jeden z radnych a poprze go 13 innych. Projekt samego remontu już jest. Zakłada nową nawierzchnię, poszerzenie drogi, zrobienie chodników po obu jej stronach i wyznaczenie ścieżki rowerowej, naprawę zatok autobusowych, montaż oświetlenia i wzmocnienie wałów. Brakuje 2 milionów złotych. Wniosek zapewne znajdzie poparcie wśród radnych tak jak generalny remont Romańskiej i Zachodniej. Obie ulice są w fatalnym stanie, a ruch na nich rośnie z miesiąca na miesiąc. Dlatego mieszkańcy Sulisławic, przez które biegną, zebrali prawie 900 podpisów pod pierwszym w historii miasta projektem uchwały w ramach inicjatywy obywatelskiej. Ta, ze zmianami rozkładającymi remont na lata, została poparta. Najpierw miał powstać projekt, ale na to miasto potrzebuje kilku lat.
AW, zdjęcie autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze