Kaliszanki mają za sobą udaną fazę zasadniczą, w której długo liderowały pierwszoligowej stawce. Ostatecznie finiszowały na drugim miejscu, z imponującym bilansem 19 zwycięstw i tylko trzech porażek. To może cieszyć, tyle tylko, że w fazie play-off nie ma już żadnego znaczenia. – Tutaj wszystko się kasuje, wszystko się zeruje. Nie skupiamy się już na zdobywaniu punktów za poszczególne mecze, tylko po prostu na zwycięstwach, bo w play-off’ach liczą się wygrane spotkania – podkreśla trener Mariusz Wiktorowicz. – Zamknęliśmy jeden rozdział i teraz otwieramy drugi. Walka zaczyna się na nowo – dodaje drugi szkoleniowiec Daniel Przybylski.
W pierwszej rundzie decydującej fazy rozgrywek siatkarki Energi MKS zmierzą się z siódmym zespołem fazy zasadniczej – Grupą Azoty PWSZ Tarnów. W tym sezonie dwukrotnie rozprawiły się z tą ekipą – 3:1 u siebie na inaugurację oraz 3:2 na wyjeździe. Beniaminek udowodnił na przestrzeni ostatnich miesięcy, że jest solidną drużyną, co nie zmienia faktu, że faworytkami tej konfrontacji będą kaliszanki. – Najważniejsze, aby od samego początku trzymać koncentrację. W fazie zasadniczej kilka razy nam się zdarzało, że gdzieś na początku ona uciekała, ale w play-off’ach do takich sytuacji nie możemy dopuścić. Teraz zresztą będzie granie na zupełnie innych emocjach, mamy swoje cele, dziewczyny o tym wiedzą, więc trzeba po prostu grać swoją siatkówkę – uważa trener Wiktorowicz.
Pierwszy mecz rozegrany zostanie w sobotę o 19:30, drugi zaś w niedzielę o 17:00. Obie potyczki odbędą się w hali Arena. Rywalizacja w pierwszej rundzie play-off toczy się do trzech zwycięstw.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze