Priorytetem dla podopiecznych Pawła Ruska są zmagania w PGNiG Superlidze. Nie oznacza to jednak, że pozostałe rozgrywki traktują po macoszemu. Wręcz przeciwnie, do każdego spotkania podchodzą z pełną determinacją i chęcią odniesienia zwycięstwa. Pokazały to ich dotychczasowe boje w PGNiG Pucharze Polski, w których gładko pokonali ASPR Zawadzkie i KPR Legionowo, meldując się w ćwierćfinale tej rywalizacji. Teraz, aby przejść do półfinału, muszą uporać się z Azotami Puławy, co będzie zadaniem niezwykle trudnym.
– Puchar gramy na maksa – zapewnia Marek Szpera. – Przyjadą Puławy, kolejny super zespół, z którym mamy okazję się mierzyć. Dla nas to będzie kolejna lekcja, której będziemy się uczyć i z której będziemy chcieli wyciągnąć wnioski. Na pewno postaramy się ustawić coś fajnego na tę drużynę, chcemy dobrze się przygotować i pokazać kibicom, że zawsze walczymy do końca – dodaje prawy rozgrywający Energi MKS.
Azoty to uznana marka, w kraju ustępuje jedynie superligowym tuzom z Kielc i Płocka. W składzie zespołu prowadzonego przez Daniela Waszkiewicza, byłego reprezentanta Polski i asystenta Bogdana Wenty w kadrze narodowej, nie brakuje znanych nazwisk. Bartosz Jurecki, Patryk Kuchczyński, Paweł Podsiadło czy reprezentant Rosji Wadim Bogdanow to gracze, których kibicom szczypiorniaka przedstawiać bliżej nie trzeba. Puławianie będą więc faworytami środowej konfrontacji. Ale kaliska siódemka nie ma nic do stracenia i na pewno postara się sprawić niespodziankę.
Ćwierćfinałowy mecz PGNiG Pucharu Polski pomiędzy Energą MKS a Azotami rozegrany zostanie w środę w Arenie o godzinie 18:30.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze