Dziecko przyszło na świat w 37. tygodniu ciąży. Ze względu na bardzo zły stan matki ugodzonej wielokrotnie nożem przez byłego partnera, noworodek miał ranę kłutą klatki piersiowej i był niedotleniony. Urodził się dzięki cesarskiemu cięciu w szpitalu w Jarocinie, ale przewieziono go do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie funkcjonuje oddział neonatologii. – Sam zabieg zamknięcia rany trwał pół godziny, jednak wstrząs, jakiego doznała matka dziecka, spowodowany utratą krwi i obrażeniami wewnętrznymi, sprawił, że dziecko też jest w stanie krytycznym – mówi Dariusz Bierła, dyrektor szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. – Obecnie podajemy mu krew. Czuwa nad nim zespół neonatologów, chirurgów i anestezjologów.
Od lewej: Adam Stangret, lekarz i Dariusz Bierła, dyrektor szpitala w Ostrowie Wielkopolskim
Maluch został wprowadzony w stan hipotermii. Wszystko po to, by chronić centralny układ nerwowy. – Najważniejszy u tak małych dzieci, które rodzą się z niedotlenieniem – wyjaśnia Adam Stangret, lekarz z ostrowskiego szpitala. – Dzięki temu mózg dziecka szybciej się regeneruje, a ubytki nerwowe są niewielkie.
Lekarze nie mówią o rokowaniach, ale o nadziei. Nie wiedzą też, jakie będą kolejne kroki. Sytuacja przy tak ciężkich przypadkach zawsze jest trudna do przewidzenia i dynamiczna. Jak mówią nadziei dodaje fakt, że ciąża przebiegała bez komplikacji i niebawem dziecko miało urodzić się w sposób naturalny.
25-letnia matka dziecka została brutalnie zaatakowana przez swojego byłego partnera. 22-latek wtargnął do jej domu w Cerekwicy Starej w powiecie jarocińskim dziś w nocy (14/15 marca). – Kobieta z wieloma ranami kłutymi i ciętymi zadanymi nożem, została przywieziona do nas około godziny 2.30. Lekarze na SORze od razu podjęli decyzję o operacji ratującej życie – wyjaśnia Leszek Mazurek, prezes Szpitala Powiatowego w Jarocinie. – Napastnik zadał kobiecie ciosy m.in. w brzuch. Obecnie pacjentka przebywa na intensywnej terapii. Jest w stanie średnio – ciężkim.
Leszek Mazurek, prezes Szpitala Powiatowego w Jarocinie
Kobieta została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Kilka minut później do jarocińskiego szpitala trafiła także jej siostra. Ona również została zaatakowana przez 22-latka, który w nocy włamał się do ich domu. - Została przywieziona z wieloma ranami kłutymi gardła i podbrzusza – dodaje Leszek Mazurkiewicz. - Też trafiła na salę operacyjną, konieczne było zahamowanie krwotoku, zostały podjęte działania zszycia ran. Mamy z nią kontakt. Jest przytomna, tu nie zachodzi zagrożenie życia.
W wyniku ataku zamordowani zostali rodzice kobiet - oboje w wieku 59 lat. O napadzie powiadomił sąsiadów inny, mieszkający w tym samym domu członek rodziny, któremu udało się uciec. Wiadomo, że w momencie wtargnięcia 22-latka do budynku przebywała tam jeszcze jedna kobieta i małe dzieci. Im na szczęście nic się nie stało. Sprawca został zatrzymany kilka godzin później w swoim domu.
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze