Miał być Grzegorz Sapiński i Barbara Gmerek, wiceprezydent, na którą nie padł gniew prezydenta Kalisza. W kierowaniu urzędem miał ich wspomagać wieloletni sekretarz miasta Stefan Kłobucki. Jednak dziś, zaledwie tydzień po ogłoszeniu, że nowych zastępców nie będzie, taki został przedstawiony. Tomasz Rogoziński to naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych, a do ubiegłego piątku bliski współpracownik Karoliny Pawliczak.
Była wiceprezydent taką decyzję traktuje jak ocenę własnej pracy przez ostatnie trzy lata. - Powołanie naczelnika Tomasza Rogozińskiego na stanowisko wiceprezydenta potwierdza, że prezydent Grzegorz Sapiński bardzo wysoko ocenia moją pracę na rzecz mieszkańców Kalisza i zauważył jej efekty – powiedziała w czasie poniedziałkowej konferencji przedstawicielka SLD. – Z drugiej strony to najlepszy dowód, że odwołanie mnie miało kontekst polityczny, a Grzegorz Sapiński obawiał się, że moja skuteczność w rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych, problemów zdrowotnych, czy bardzo dobry kontakt ze środowiskiem seniorów, to wszystko zwiększy zaufanie mieszkańców do mnie. Dlatego prezydent nie pozwolił mi dokończyć pracy zgodnie z ustalonym na początku kadencji kalendarzem. Teraz zrozumiał, że nie jest w stanie samodzielnie koordynować sprawy społeczne. Przypomnę, że pan Tomasz Rogoziński w wydziale spraw społecznych był moim bezpośrednim podwładnym. To ja nakreślałam mu zadania do realizacji, które wykonywał.
Dlatego też ma nadzieję, że dotychczasowa praca będzie kontynuowana. Karolina Pawliczak dodała też że zmienność decyzji podejmowanych i przekazywanych przez Grzegorza Sapińskiego, w tym przypadku dotycząca powoływania nowego zastępcy, jest zaskakująca.
AW, zdjęcie autor
Napisz komentarz
Komentarze