Stan noworodka jest ciężki, ale stabilny. Dziecko urodziło się dzięki cesarskiemu cięciu z poważnym i długotrwałym niedotlenieniem wewnątrzmacicznym oraz głęboką raną kłutą klatki piersiowej. Kilkadziesiąt minut po narodzeniu przeszło pierwszą operację. W sobotę konieczny był drugi zabieg. – Decyzję o operacji podjęto z powodu anemizacji u noworodka – mówi dr Katarzyna Bierła, szefowa Oddziału Neonatologicznego w ostrowskim szpitalu. – Obecnie stan dziecka jest stabilny, wydolność serca jest prawidłowa, tak samo jak ciśnienie krwi. Oddycha za pomocą respiratora, ale zauważamy już własne oddechy. Pojawiła się perystaltyka w przewodzie pokarmowym. Od dziś otrzymuje niewielkie mieszanki mleczne do żołądka.
Zakończono też leczenie hipotermią, które trwa maksymalnie 72 godziny. Jednak trudno mówić o rokowaniach. Nadal nie wiadomo, w jakim stopniu został uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy. – Zauważamy nieprawidłowe odruchy neurologiczne i nieprawidłowe napięcie mięśniowe – dodaje dr Katarzyna Bierła. – Jednak stopień uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego będziemy mogli ocenić po dwóch tygodniach.
Wtedy będzie można powiedzieć więcej o rokowaniach i dalszym leczeniu. Obecnie chłopiec jest monitorowany, a lekarze robią wszystko, by wyrównać i podtrzymać prawidłowe parametry życia. Wiadomo, że zaatakowana przez byłego partnera 25-latka, matka dziecka odzyskała przytomność. Obecnie przebywa w szpitalu w Jarocinie, ale jeśli tylko będzie chciała i tamtejsi lekarze się zgodzą, będzie mogła kontynuować leczenie w Ostrowie Wielkopolskim. Tak, by być jak najbliżej dziecka.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze