Kwietniowe weekendy zachęcają do wychodzenia z domu. Wizycie na Głównym Rynku sprzyjają też niedziele wolne od handlu. Kaliszanie spacerują i być może skusiliby się do odwiedzenia wieży ratuszowej, obejrzenia ekspozycji o historii miasta, serca zegara i zachwycającej panoramy. Jednak 1 stycznia wieża została zamknięta. Miał być remont. Dwa ogłoszone przetargi nie pozwoliły na wyłonienie wykonawcy. - Zabezpieczyliśmy około miliona złotych. Natomiast kwota zaoferowana w pierwszym przetargu wynosiła 3 miliony złotych, a w drugim postępowaniu przetargowym około 2 milionów złotych – zdradza Dagmara Pokorska z Wydziału Rozbudowy Miasta i Inwestycji Urzędu Miejskiego w Kaliszu. - Dlatego wystąpiliśmy do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego z prośbą o przesunięcie terminu zakończenia inwestycji, tak aby móc ją zrealizować w późniejszym czasie.
Prace remontowe miały ruszyć w połowie roku, potrwać około sześciu miesięcy. Tak, by w kolejnego Sylwestra kaliszanie ponownie mogli wspiąć się na wieżę i podziwiać miasto z już wyremontowanego tarasu widokowego. To nie pierwsza sytuacja, gdy miasto tłumaczy opóźniające się inwestycje brakiem wykonawców lub zyt wysoką ceną. Dlaczego więc tym razem nikt tego nie przewidział i nie wpadł na pomysł, by wieżę ponownie otworzyć? - Ponieważ byliśmy przygotowani na to, że będzie harmonogram prac związany z wieżą ratuszową, to nie planowaliśmy jej otwarcia – tłumaczy prezydent Grzegorz Sapiński. – Brak wykonawcy i opóźnienia sprawia, że teraz musimy to przeformułować.
A może audyt? Ostatnio to bardzo popularne w kaliskim magistracie – skontrolować, dlaczego nie działają najprostsze i wszędzie indziej z powodzeniem stosowane rozwiązania. Nawet takie, jak otwarcie w sezonie letnim tak popularnej turystycznej atrakcji miasta.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze