W Kaliszu i okolicy, według szacunków, mieszka około 7 tysięcy Ukraińców. Przyjechali, by pracować. A to oznacza, że umiejętność komunikowania się w języku polskim w trakcie pracy, robienia zakupów czy załatwiania spraw urzędowych jest im niezbędna. Chociażby na poziomie podstawowym. – Pomysł mam taki, aby było to przy kościele, po mszy – wyjaśnia ks. Roman Woźniak, który od kilku miesięcy w Katedrze odprawia msze w obrządku greko-katolickim dla Ukraińców zamieszkujących południową Wielkopolskę. - Najpierw nabożeństwo, później nauka. Ukraińcy, którzy przyjeżdżają do Polski, do Kalisza to osoby bardzo pragmatyczne. Chcą pracować, ale często barierą jest właśnie język. Chodzi o podstawy. Najpierw alfabet, czytanie, pisanie, ale i umiejętność powiedzenia, gdzie się już pracowało lub pracuje.
Lekcje języka polskiego mieliby prowadzić nauczyciele wolontariusze. Pierwsza taka osoba już jest. Poszukiwane są kolejne. Każda grupa, maksymalnie kilkunastoosobowa, miałaby od 10 do 15 spotkań. Zawsze w niedzielę po mszy o godzinie 14.00. Plan jeszcze jest tworzony, ale pomysłodawca wierzy, że już w najbliższych tygodniach pierwsi kaliscy Ukraińcy będą mogli zacząć naukę i że pomysł spota się z dużym zainteresowaniem z ich strony.
AW, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze