- Te 34 lata temu nawet nam się nie śniło, że uda nam się tyle osiągnąć. Dziś mamy wolną Polskę, nasz papież, który nas wspierał jest świętym, ale „Solidarność” nadal ma co robić. Prawa pracowników są łamane, wolności związków ograniczane, nawet bardziej niż w czasach PRL-u. Jest więc radość, ale i gorycz – powiedział nam Jan Mosiński, przewodniczący południowo-wielkopolskiej Solidarności. Dodał także, że postulaty sierpniowe nadal są aktualne. - Jednym z postulatów było obniżenie wieku emerytalnego, a dziś będziemy pracować praktycznie do śmierci. Praca związków jest więc nadal ważna i potrzebna – dodał przewodniczący.
Przypomnijmy, że podpisanie porozumienia w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. między komisją rządową a komitetem strajkowym i powstanie „Solidarności” stały się początkiem przemian 1989 roku: obalenia komunizmu i końca systemu pojałtańskiego. Dziś tj. w niedzielę mijają 34 lata od tych wydarzeń.
Katarzyna Krzywda, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze