Katarzyna Zielińska pojawiła się w Ratuszu 7 marca. I już na pierwszej konferencji, na której została przedstawiona jako osoba odpowiedzialna za poprawę komunikacji między urzędem a mieszkańcami i mediami, obraziła dziennikarzy, zarzucając im, że przekazują nieprawdę, a władze Kalisza przedstawiają w złym świetle.. Można kogoś nie lubić – np. konkretnej redakcji, ale wysokiej klasy specjalista od wizerunku i promocji powinien wiedzieć, że każdy dziennikarz ma obowiązek pisania prawdy niezależnie od oczekiwań władz. Przede wszystkim jednak fachowiec szuka dialogu, tym bardziej jeśli ma wypracować drogę lepszej komunikacji.
Nie była to jednak przypadkowa wpadka. Przez kolejne dwa miesiące Katarzyna Zielińska traktowała niektórych dziennikarzy z góry i unikała odpowiedzi na pytania o postępy audytu, o swoje wykształcenie (dopiero po dwóch miesiącach oczekiwania Urząd przyznał, że średnie ekonomiczne) czy plany dalszej współpracy z prezydentem Grzegorzem Sapińskim. Tego ostatniego nie odstępowała natomiast na krok. Przy włodarzu miasta obecna była nie tylko na konferencjach prasowych, ale też miejskich imprezach, a nawet meczach. Niekiedy nazywała siebie doradcą prezydenta.
Katarzyna Zielińska podczas obchodów 3 Maja. Film i zdjęcia jak zwykle komórką w pionie.
Tymczasem Katarzyna Zielińska została zatrudniona do „rozpoznania działań, jakie podejmuje Biuro Komunikacji Społecznej, komunikując się z mieszkańcami poprzez media społecznościowe” – informuje w mailu do naszej redakcji Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowy Urzędu i zarazem kierownik Biura Komunikacji Społecznej. – „W pierwszej części zostały zebrane następujące dane: jakie czynności wykonują zatrudnione osoby i czy dodatkowo mogą być w pełni zaangażowane w prowadzenie mediów społecznościowych. Katarzyna Zielińska uczestniczy w spotkaniach miejskich z udziałem władz miasta, poznaje pracę poszczególnych wydziałów, biur. Zbiera materiały, które opracowuje później z osobami zajmującymi się komunikacją poprzez media społecznościowe. Wdraża nowoczesne sposoby komunikowania, w celu poprawy jakości informacji, które docierają do mieszkańców. Celem tych działań jest sprawny i szybki przekaz informacji na linii urząd – mieszkaniec, gdyż tylko wtedy komunikacja odbywa się we właściwy sposób” – dodaje w mailu Elżbieta Zmarzła.
Tym bardziej dziwi więc sposób, w jaki Katarzyna Zielińska wykonuje komórką filmy i zdjęcia – zawsze w pionie; przeciętny użytkownik mediów społecznościowych wie, że jest to niewłaściwe i źle wygląda. Dodać też trzeba, że kilka tygodni wcześniej Ratusz zatrudnił inną osobę m.in. do obsługi mediów społecznościowych.
Specjalistka od promocji nie podpowiedziała również prezydentowi, by nagłośnić fakt, że Agnieszka Holland kręci film w kaliskim więzieniu. Minęły dwa miesiące, Katarzyna Zielińska wzięła 7 tys. zł wyngarodzenia, a poprawy w komunikacji i promocji jak nie było, tak nie ma. Być może lepiej poszło z audytem, który miała wykonać. Z niecierpliwością czekamy na wnioski. I informację, czy ta współpraca będzie kontynuowana.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze