Udział w zawodach w Środzie Wielkopolskiej był dla Piotra Goździewicza drugim startem w tym sezonie. I mimo że do swoich występów przygotowuje się w warunkach dalekich od optymalnych, to na przekór przeciwnościom nadal błyszczy w kole. W sobotnim mityngu rzutowym zajął drugą lokatę, uzyskując w najlepszej próbie 18,05 m. To wynik lepszy od minimum na ME do lat 17 o pięć centymetrów. Dalej pchał tylko Wojciech Marok z miejscowego Orkanu (18,31 m). – Wynik Piotrka znacznie odbiega od jego rekordów życiowych, ale zawodnik wraz z trenerem Marcinem Małeckim szczyt formy szykuje właśnie na docelowe zawody – informuje Paweł Wiśniewski z UKS 12 Kalisz.
We wtorek podopieczny trenera Małeckiego spisał się jeszcze lepiej. Podczas mityngu „Testujemy Śląski”, który odbył się na Stadionie Śląskim w Chorzowie, pchnął kulę na odległość 18,09 m, zwyciężając w cuglach. To jego najlepszy wynik w sezonie. Tym samym potwierdził minimum na europejski czempionat, który odbędzie się w dniach 5-8 lipca w węgierskim Gyoer, gdzie w zeszłym roku kaliski kulomiot sięgał po złoto młodzieżowych igrzysk.
Dodajmy, że w mityngu w Środzie Wielkopolskiej Goździewicz uzyskał też minimum w rzucie dyskiem na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży. Udanie zaprezentowali się także inni miotacze z Kalisza. Zuzanna Duster postarała się o drugi wynik w kraju w kategorii do lat 14 w pchnięciu kulą 2 kg (9,08 m), natomiast Bartosz Kliber kulę czterokilogramową posłał na odległość 8,25 m. Oboje bili w ten sposób swoje życiówki, czyniąc to ponadto w rzucie dyskiem.
Michał Sobczak, fot. Marcin Małecki, fanpage Teammiotaczykalisz
Napisz komentarz
Komentarze