Umowa między Ostrowem Wielkopolskim a kliniką INVICTA, która będzie realizować program "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego" został podpisany w poniedziałek. Oznacza to, że 10 par z tego miasta, które bezskutecznie starają się o dziecko zostanie poddanych leczeniu. - Warunkiem uzyskania dofinansowania do procedury jest zakwalifikowanie pary do programu przez firmę INVICTA oraz przeprowadzenie co najmniej jednej interwencji w ramach zindywidualizowanej procedury wspomaganego rozrodu – wyjaśnia Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. - Dofinansowanie do procedury in vitro będzie przyznawane według kolejności zgłoszeń, na podstawie daty wystawienia potwierdzenia kwalifikacji formalnej oraz medycznej przez realizatora zadania.
Decyzja o uruchomieniu in vitro w Ostrowie Wielkopolskim zapadła pod koniec ubiegłego roku. Projekt złożony przez Platformę Obywatelską także w imieniu Nowoczesnej, poparli tamtejsi radni już w grudniu. Jednak w tegorocznym budżecie prezydent miasta nie zabezpieczyła na program pieniędzy. Wtedy zaczęły się schody, które doprowadziły do poprawek w dokumencie. Radni zgodzili się na wygospodarowanie 50 tysięcy złotych na miejskie in vitro. Oznacza to, że dofinansowanie leczenia dla każdej z par wyniesie 5 tysięcy złotych. Według Jakuba Paducha, radnego z PO, taka kwota jest nieporównywalnie mała do potrzeb. – W 2018 powinno być 253 tysiące. Prezydent przyznaje, że jeśli będzie zainteresowanie to będzie poszukiwanie kolejnych pieniędzy, ale to oznacza kolejny konkurs – wyjaśnia radny. – Jeśli klinika, która teraz wygrała konkurs na realizację tego programu wykorzysta wszystkie środki, a miasto znajdzie kolejne pieniądze to trzeba będzie ogłosić kolejny konkurs. I nie wiadomo, czy wygra go ta sama klinika.
A to oznacza nowe procedury. I wydłużający się czas realizacji. Miasto zapewnia, że zabezpieczona na początek kwota jest wystarczająca. – Procedury, które należy przejść, są w zasadzie wszędzie takie same albo podobne – uspokaja Ewa Matecka, wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Pary do programu klasyfikuje wyłoniona w konkursie Klinika i Laboratoria Medyczne INVICTA we Wrocławiu przy ul. Grabiszyńskiej 208. Tam też zainteresowani miejskim in vitro ostrowianie mogą znaleźć wnioski, które muszą wypełnić.
W listopadzie ubiegłego roku podobny projekt Nowoczesnej i PO złożono w Kaliszu. Dopiero w czerwcu, po poprawkach, trafi on pod obrady Komisji Zdrowia. Następnie radni zdecydują, czy będzie realizowany przez miasto z pieniędzy budżetowych.
AW, zdjęcie UM w Ostrowie Wielkopolskim, arch.
Napisz komentarz
Komentarze