Temat poszerzenia granic Kalisza wypłynął w styczniu tego roku, gdy w sieci niespodziewanie pojawił się projekt uchwały w tej sprawie. Ekspansywne dążenia Grzegorza Sapińskiego zaskoczyły zarówno włodarzy sąsiednich gmin, które prezydent postanowił wchłonąć, jak i samych mieszkańców, których nikt o zdanie nie pytał. Także mieszkańców części Kościelnej Wsi, a konkretnie osiedli leżących na granicy naszych powiatów. I choć na razie sprawa ucichła, obawy najwyraźniej nie minęły.
W poniedziałek, podczas spotkania z parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości, mieszkańcy byli zainteresowani, jaki będzie ich los. - Ja nie przewiduję przyłączenia Kościelnej Wsi do Kalisza – stwierdził poseł Jan Mosiński. - My ten temat w jakiś sposób omówiliśmy już kilka tygodni temu, co oczywiście doprowadziło do poważnej perturbacji w Radzie Miejskiej Kalisza, gdyż rozpadła się koalicja. Jeżeli jest jakaś myśl o przyłączeniu kogokolwiek do kogokolwiek, czy do Kalisza, do Żelazkowa, czy Kościelnej Wsi do Żelazkowa czy Kościelnej Wsi do Pleszewa czy do Kalisza, to należy najpierw rozmawiać z mieszkańcami. Tej rozmowy, tego dialogu nie było, więc temat jest zamknięty.
W podobnym tonie wypowiedziała się posłanka Joanna Lichocka. - Jeśli chodzi o Kościelną Wieś to jesteśmy przeciwni rozbijaniu jedności tej gminy i przyłączeniu jakichkolwiek terenów do Kalisza - zadeklarowała. - Chyba że mieszkańcy Kościelnej Wsi powiedzą inaczej. Jeżeli by się okazało, że jest to temat, który mieszkańców interesuje i na przykład w jakimś referendum lokalnym kiedyś by się wypowiedzieli za tym, to wtedy będziemy wspierać takie działania. Z tego co się orientuję na razie takiej woli mieszkańców nie ma.
Na początku roku prezydent Grzegorz Sapiński, bez informowania samych zainteresowanych, zaplanował przyłączenie do Kalisza kilkunastu miejscowości z terenu gmin: Nowe Skalmierzyce, Opatówek, Blizanów, Gołuchów, Żelazków i Godziesze Wielkie. Rada Miejska, choć skrytykowano sposób działania prezydenta, ostatecznie poparła ideę poszerzenia granic miasta. W odpowiedzi samorządowcy z Żelazka podjęli uchwałę o wchłonięciu Kalisza. Wówczas prezydent zaproponował, by zrobić to samo z całą gminą Żelazków.
I tego już było za wiele; przeciwko opowiedziała się większość radnych, również koalicyjnych, a sprawa doprowadziła do rozpadu koalicji. Nie oznacza to jednak końca starań o włączenie w granice miasta kilkunastu sołectw z trzech sąsiadujących z nami powiatów. Uchwała w tej sprawie została przecież podjęta, a prezydent zapowiedział konsultacje społeczne. Tyle, że z mieszkańcami Kalisza.
MIK, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze