Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zamierzała oddać oszustom 70 tysięcy złotych. Wtedy wrócił jej syn

O wielkim szczęściu może mówić kobieta, która dała się nabrać oszustom, że jej syn miał wypadek i potrzebuje pilnie gotówki. Kaliszanka naszykowała 70 tysięcy złotych, ale przestępców ubiegł jej syn, który wcześniej pojawił się w domu. Niestety, tego samego dnia znaleźli inną ofiarę.
Zamierzała oddać oszustom 70 tysięcy złotych. Wtedy wrócił jej syn

Wszystko działo się w piątek, 25 maja. Tego dnia przestępcy podjęli kilka prób oszukania starszych osób. Niestety, w jednym przypadku skutecznie. - Przed godziną 18:00 84-letnia mieszkanka Kalisza odebrała telefon od mężczyzny podającego się za jej wnuka. Dzwoniący poinformował kobietę, że był sprawcą wypadku drogowego, podczas którego potrącił pieszą. - W trakcie rozmowy z „wnuczkiem” słuchawkę przejął inny mężczyzna, który oświadczył, że jest funkcjonariuszem policji. 84-latka została poinformowana, że może pomóc „wnukowi” polubownie załatwić sprawę, przekazując pewną sumę pieniędzy – relacjonuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. - Kobieta myśląc, że pomaga członkowi najbliższej rodziny zgodziła się przekazać kwotę 10 tys. złotych. Gotówkę przekazała „kurierowi”, który pojawił się pod drzwiami klatki schodowej.

Nabrać dała się także 69-latka. Kobieta, nie mogąc dodzwonić się do syna, aby potwierdzić jego udział w zdarzeniu drogowym, naszykowała 70 tysięcy złotych, które miała przekazać oszustom. Na szczęście po kilku minutach do jej mieszkania przyszedł syn. Wtedy kobieta zorientowała się, że omal nie straciła wszystkich oszczędności.

Rozsądkiem wykazała się za to 77-letnia mieszkanka Kalisza, która kontynuując rozmowę z oszustami, poszła do sąsiadki, by ta zadzwoniła do jej córki. W ten sposób kobieta szybko ustaliła, że nie doszło do żadnego wypadku drogowego z udziałem jej wnuka. - Najczęstszym elementem działania oszustów metodą "na krewnego" jest presja czasu oraz chęć wywołania silnych emocji. Dlatego apelujemy, aby nie działać pod wpływem impulsu czy zdenerwowania – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.

Mundurowi zwracają się także do młodych osób, aby uczulały swoich rodziców i dziadków na tego typu przestępstwa.

MIK, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: -1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 16 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Ha ha HalskiTreść komentarza: Darmowe? Chyba w parku miejskim, albo pod mostem na Warszawskiej...Data dodania komentarza: 22.11.2024, 20:22Źródło komentarza: Tego jeszcze u nas nie było DARMOWE SPOTKANIE W KALISZUAutor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama