Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wernisaż na leżakach ZDJĘCIA

Kiedy na dworze upał, także ośrodki kultury starają się dostosować nie tyle swą ofertę, co sposób jej prezentowania. Galeria Sztuki Napora – najprawdopodobniej zainspirowana plażowymi motywami w malarstwie Jacka Frąckiewicza – zaproponowała oglądającym plenerowy wernisaż… na leżakach. Przed galerią przy Polnej na kilka godzin powstała mała plaża, na której dyskusja o sztuce zatopiona była w promieniach czerwcowego słońca.
Wernisaż na leżakach ZDJĘCIA

Jacek Frąckiewicz nie jest malarzem realistą, ale z otaczającego świata czerpie garściami. Skoro spędził trochę życia w nadmorskim krajobrazie, to w jego malarstwie pojawiło się dużo elementów marynistycznych oraz plażowe scenki rodzajowe, których bohaterkami są przede wszystkim panie o obfitych kształtach.

Malarstwo artysty z Widawy jest barwne, optymistyczne i niewątpliwie cieszy oko. „Wyznaję taką filozofię, że gdyby człowiek miał na ścianie coś okropnego, to by się – wstając rano - wystraszył. A jak widzi jakiś kolorowy, serdeczny obrazek, to wtedy się uśmiechnie, nastroi pozytywnie i będzie żyć dalej” – powiedział malarz.

Od wielu, wielu lat Frąckiewicz – jak sam podkreśla – jest także producentem kotów, a nawet  sporego, zróżnicowanego zwierzyńca. Kocha zwierzęta za ich nieprzewidywalność. „Oczywiście kot jest takim tajemniczym zwierzątkiem. Zawsze mam w domu dwa albo trzy koty i podpatruję je. Jak maluję kota w wannie, to wiem, że coś takiego się kiedyś zdarzyło. Jeśli kotek siedzi w umywalce, to właśnie wtedy, gdy człowiek chce umyć zęby. Leży i mówi: czekam. Co zrobisz? Przegonisz mnie?” – mówił z uśmiechem.

Po co się irytować? Wystarczy lampka dobrego wina, by zrozumieć, że świat nie jest wcale taki zły – przekonywał artysta gości wernisażu, którzy rozsiedli się wygodnie na leżakach przy wejściu do galerii. Każdy z osobna, beż pośpiechu, mógł zapytać go o inspirację, o technikę, o źródła życiowego optymizmu. Prezentowane w Galerii Napora obrazy Jacka Frąckiewicza można oglądać, a także kupić, tylko do końca tygodnia, bowiem już za kilka dni wzbogacą one monograficzną wystawę artysty w warszawskim Muzeum Karykatury zatytułowaną „Jacek Frąckiewicz. Malowidła, rysowanki, pędzloruchy i inne fuchy”.

R. Kuciński, zdj. autor i K. Wiśniewski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 23°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama