O Normanie Leto w ostatnim czasie mówiło się przede wszystkim w kontekście jego filmu „Photon”, który niedawno prezentowany był w kinach, również w ramach Nocy Kultury, a już w tej chwili można wypożyczyć w bibliotece VoD czy kupić na DVD. Film ten to nie tylko suma zainteresowań naukowych Łukasza Banacha (bo tak naprawdę nazywa się artysta), ale także potężna dawka wiedzy i popis techniki w zakresie animacji 3D. Znakomite zespolenie artystycznej wizji z erudycją w wykonaniu człowieka, który jako nastolatek zrezygnował z edukacji.
„W przypadku PHOTONU miałem przyspieszony kurs z wielu dziedzin, czyli fizyka kwantowa, biologia molekularna i rzeczywiście lepiej mi się uczyło jako 30-latkowi i te rzeczy łatwiej wchodziły, kiedy miałem nadrzędny cel zrobienia filmu” – powiedział nam Leto. „W szkole nie było to ciekawe, albo to była wina nauczycieli, albo czasów, w których miałem ważniejsze rzeczy do roboty i zrezygnowałem z edukacji. W zasadzie – mówiąc brzydko - olałem maturę, i tyle. Jak na razie nie żałuję”.
Nad realizacją filmu „Photon” Norman Leto spędził ostatnie pięć lat, więc kaliską wystawą chciał przypomnieć wszystkim, że również maluje. Traktuje malowanie obrazów - w przeciwieństwie do nowych mediów - jako działalność analogową, która jest odpoczynkiem od cyfrowego świata. Leto po prostu korzysta z wolności wyobraźni i z pełnej dowolności w doborze środków wyrazu.
„W ramach samego malarstwa staram się też różnicować, czyli nie podążam za jednym sposobem malowania, tylko staram się rozpychać łokciami, żeby mieć tę wolność decyzji. Jeśli mam ochotę na abstrakcję, to maluję abstrakcję, jeśli mam ochotę na kiczowaty obraz typowo akademicki, to robię taki obraz i nie chcę, żeby mnie to blokowało w czymkolwiek” – tłumaczył artysta.
Normana Leto wyraźnie cieszyła możliwość zaprezentowania się w Kaliszu. Jak powiedział, nie narzeka na brak zainteresowania, ale „w Warszawie wszyscy są zblazowani”, a w mniejszych miejscowościach czuje się głód takiej twórczości, jaką on proponuje. Nie znaczy to jednak, aby kwestia recepcji była dla Leto – w twórczym procesie – bardzo istotna. Zeecydowanie tworzy dla siebie, ale cieszy się, że zarówno film, jak i obrazy, znajdują swoich odbiorców, a nawet entuzjastów
R. Kuciński, zdj. autor
Napisz komentarz
Komentarze