W porządku obrad LV Sesji Rady Miasta Kalisza znalazł się projekt uchwały „w sprawie określenia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Kalisza na 2018 r”. To formalność, ale wywołanie tematu schroniska na sesji, o którym od miesięcy jest bardzo głośno za sprawą konfliktu między częścią wolontariuszy a kierownictwem placówki, nie mogło przejść bez echa. Radny PO, Dariusz Grodziński złożył wniosek formalny, aby w treści uchwały dodać punkt o treści – „Budowa i rozwój wolontariatu aktywnie działającego na rzecz opieki nad bezdomnymi zwierzętami przebywającymi w Schronisku i na rzecz promocji ich adopcji".
Radni i urzędnicy Ratusza zastanawiali się, czy taki punkt jest konieczny w uchwale, czy nie wystarczy, by funkcjonował w regulaminie kaliskiego schroniska. Wniosek w końcu przegłosowano.
Prezydent Grzegorz Sapiński z mównicy poinformował, że w poniedziałek wyda oświadczenie w sprawie konfliktu. - Jest kampania, jeszcze nie ogłoszona, ale funkcjonuje i niestety schronisko jest tematem bardzo politycznym. Pan radny kandydat wychodzi i ogłasza, jakie to są wspaniałe wyniki. Z mediów możemy się dowiedzieć, że w schronisku nie ma wolontariuszy. Powiem państwu, że ostatnia umowa w tej chwili, która była zawarta, skończy się w listopadzie tego roku. A jednym z zaleceń, które ogłoszę w poniedziałek w moim oświadczeniu, bo bardzo mocno przyglądam się schronisku, będzie to, by na bieżąco pokazywać, każdego dnia, ilu wolontariuszy jest w schronisku. Bo jak do tej pory od całego jednego wolontariusza do trzech pojawia się w schronisku dziennie. Mimo że są dwa terminy, rano i po południu. Dla niektórych 18:00 to już jest wieczór. Dlatego zapraszam wszystkich do schroniska. Proszę oglądać to schronisko, zobaczyć jak było, jak jest teraz i nie robić z tego tematu politycznego – apelował prezydent.
***
Przypomnijmy, konflikt w kaliskim schronisku trwa od początku 2016 roku, kiedy to placówkę przejęło miasto i zaczęło nią zarządzać. Wcześniej również dochodziło tam do wielu nieporozumień. Kierownikiem wyłonionym w konkursie został Adam Wyszatycki. I to jego reformy zwłaszcza w kwestii wolontariatu nie podobają się sporej liczbie miłośników bezdomnych czworonogów. Chodzi m.in. o sztywne wyznaczanie czasu, jaki wolontariusz może spędzić ze zwierzętami; określenie, ilu wolontariuszy może jednocześnie przebywać na terenie schroniska; zlikwidowanie wolontariatu osób niepełnoletnich; niedopuszczanie wolontariuszy do informacji o stanie zdrowia zwierząt. Z kolei kierownictwo tłumaczy, że zmiany te wprowadzono ze względów bezpieczeństwa i by uporządkować prawa i obowiązki wolontariuszy. Adam Wyszatycki podnosi również, że wolontariusze wkraczają w jego kompetencje i szerzą hejt na schronisko w internecie. W połowie czerwca media obiegła informacja, że Barbara Gmerek, wiceprezydent, której podlegają sprawy schroniska, podjęła decyzję o nieprzyjmowaniu nowych wolontariuszy z uwagi na toczące się prokuratorskie śledztwo w sprawie placówki. Pisaliśmy o tym tutaj.
Kilka dni temu swoje propozycje polepszenia chorej sytuacji, która wytworzyła się w schronisku, przedstawiła prezydentowi kaliska Nowoczesna.
AG, fot. AG, esesja
Napisz komentarz
Komentarze