Młodzi piłkarze KKS-u szturmem wzięli kaliską ligę okręgową juniorów. W swojej grupie nie mieli sobie równych. W 18 meczach zgromadzili 47 punktów. Ich wyższość nad resztą ekip najlepiej obrazuje bilans bramek – aż 128 strzelonych i tylko 16 straconych. Imponująco wyglądały rezultaty w starciach z CKS-em Zbiersk (15:1) i Żakami Taczanów (14:1). Wygranie grupy nie oznaczało jednak automatycznego awansu. Ten trzeba było wywalczyć w barażu z triumfatorem drugiej grupy, czyli Astrą Krotoszyn. I to zadanie kaliszanie również wykonali wzorowo. Już w pierwszym meczu u siebie ograli rywali 6:0, więc porażka w rewanżu 0:2 w niczym im nie zaszkodziła. Wejście na szczebel wojewódzki było więc w pełni zasłużone.
– Kluczem do dobrych wyników była praca nad taktyką, a jej ogólnym założeniem dążenie do kontroli wszystkich zdarzeń na boisku. Przejawiało się to przede wszystkim w chęci posiadania piłki, a co za tym idzie zmniejszeniu liczby strat lub wysokim pressingiem. Bardzo pomogło w tym równe i świetnie przygotowane boisko na Majkowie. Ale poza aspektem czysto sportowym, równie ważna była atmosfera pracy w zespole i chęć rozwoju, które miały niebagatelny wpływ na wynik jaki osiągnęliśmy – podsumował szkoleniowiec juniorów KKS-u, Grzegorz Jakubowski.
Jego podopieczni, którzy wywalczyli promocję na ligi wielkopolskiej, to Krystian Bednarek, Adam Chlebowski, Dawid Cichorek, Jakub Czarnecki, Dawid Dobrasiak, Mateusz Indraszczyk, Szymon Janczak, Michał Juszczak, Patryk Kawecki, Kamil Kordek, Igor Kossowski, Jakub Krysiak, Kewin Krysztofowicz, Wiktor Matysiak, Tomasz Pawłowski, Michał Poliński, Bartłomiej Trzciński, Bartłomiej Woźniakowski i Michał Zemfler. Wspomagali ich też zawodnicy trenujący z trzecioligowym seniorami – Tomasz Owczarek, Damian Matczak, Jakub Staszak, Łukasz Maciejewski i Miłosz Matuszewski.
(mso), fot. KKS Włókniarz 1925 Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze