Pociąg to masa kilkuset ton, czy nawet kilku tysięcy. Na zatrzymanie - od momentu naciśnięcia przycisku nagłego hamowania - potrzebuje niekiedy do 1200 metrów. Nie wszyscy kierowcy i piesi mają tego świadomość. Stąd wspólna akcja policji i Straży Ochrony Kolei. - Jedna z ostatnich tego typu akcji została przeprowadzona 18 lipca br. na terenie Kalisza. Mobilne Centrum Monitoringu - profesjonalny pojazd wyposażony w kamery umieszczone na specjalnym wysięgniku, pojawił się w rejonach przejazdów kolejowych – informuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Mundurowi zwracali uwagę na zachowanie się kierowców i pieszych na drodze oraz przestrzeganie przez nich przepisów ruchu drogowego. Niestety zdarzyły się sytuacje, kiedy kierowcy wjeżdżali na przejazd kolejowy pomimo braku możliwości jego opuszczenia, a także wjeżdżali w momencie, gdy opuszczane były rogatki, a na sygnalizatorze wyświetlane było światło czerwone. Zdarzali się również niefrasobliwi piesi, którzy przechodzili przez tory pomimo opuszczonych rogatek.
W kilku przypadkach skończyło się na mandatach. Celem działań jest jednak przede wszystkim nie karanie, lecz kształtowanie i utrwalanie bezpiecznych zachowań, a w konsekwencji zmniejszenie liczby wypadków drogowych na przejazdach kolejowych.
Kolejne kontrole już za miesiąc.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze