Na Śródmiejskiej zaraz po zmianie organizacji ruchu i uruchomieniu kontrapasa zainstalowano pięć progów zwalniających. Elementy te drażniły kierowców, bo nie dość, że zabrano im jeden pas ruchu, to teraz przejazd odbywał się w żółwim tempie.
Władze Kalisza zleciły w końcu demontaż trzech z nich. Uzasadniając to tym, że ruch się już uspokoił i nie trzeba już hamować zapędów kierowców. Po kilku tygodniach usunięto czwarty z progów. Został tylko jeden. Wielu kaliszan mówiło, że to strata czasu i pieniędzy, a o konkretną kwotę zapytał radny PO Radosław Kołaciński. Prezydent Grzegorz Sapiński udzielił drobiazgowej odpowiedzi. – Koszt demontażu czterech progów zwalniających w ulicy Śródmiejskiej wyniósł ok. 52,75 zł. – czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Na tę niewielką sumę złożyły się wynagrodzenia pracowników: praca trzech osób przez 15 minut (stawka godzinowa 14,15 zł/h), co daje 42,45 zł. Dodatkowo 10,30 za przejazd autem służbowym MZDiK.
Same progi nie będą zmarnowane. Zostaną zainstalowane na innych ulicach, gdzie jest problem z piratami drogowymi. Oby tam zostały na dłużej.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze