Miasto ogłosiło już czwarty przetarg na modernizację starówki. Wcześniejsze trzeba było unieważnić, bo oferty firm przewyższały możliwości finansowe naszego samorządu. Sytuacja niestety powtórzyła się tym razem. Na rewitalizację płyty Głównego Rynku w budżecie miasta mamy 9 mln 400 tysięcy zł. A jedyna firma, która zgłosiła się w postępowaniu, wycenia prace na blisko 14 mln zł. Dlatego prezydent zawnioskował do Rady Miasta o dołożenie brakującej kwoty 4,5 mln zł. Z tegorocznego budżetu miasto musiałoby dołożyć na ten cel 200 tysięcy zł, a lwia część brakującej kwoty pochodziłaby ze zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Pieniądze miały być przesunięte głównie z zadania związanego z regulacją cieków Krępicy i Piwonki wraz z utworzeniem polderu zalewowego zaplanowanego na najbliższe lata.
Przeciwni dokładaniu pieniędzy na rewitalizację byli radni PO, którzy uważają, że projekt modernizacji jest po prostu słaby i nie wolno dopuścić do jego realizacji. - On jest pełen błędów, niedorzeczności i jest społecznie nieakceptowany. To, co musimy zrobić, to musimy rozpisać prestiżowy konkurs architektoniczny o dużym zasięgu, ale nie na Główny Rynek, a na całe serce naszego miasta, na Śródmieście, które uwzględnia dwa rynki: Główny i Nowy – mówił Grodziński.
Podobny apel wystosował Krystian Kinastowski, architekt i kandydat na prezydenta ze stowarzyszeń: Wszystko dla Kalisza i Samorządny Kalisz. Za unieważnieniem przetargu ze względu na powszechnie krytykowaną koncepcję zagospodarowania Głównego Rynku opowiada się też Karolina Pawliczak, kandydatka na prezydenta miasta z ramienia SLD.
Projekt rewitalizacji Głównego Rynku, który chce realizować prezydent Grzegorz Sapiński od początku budzi wiele kontrowersji. Po pierwsze, nie został on wyłoniony w otwartym konkursie architektów, a to obiecywał Sapiński w kampanii wyborczej w 2014 roku. Ratusz zlecił jego wykonanie jednej z pracowni architektonicznej. Specjaliści i osoby zainteresowane procesem rewitalizacji koncepcję uważają za słabą, ograniczającą się prawie tylko do wymiany bruku i budowy fontanny posadzkowej.
Radny Jacek Konopka ze stowarzyszenia Wszystko dla Kalisza opowiadał się za tym, by pod koniec kadencji nie decydować o tak dużych zmianach finansowych. - Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej, do wyborów niecałe dwa miesiące, teraz mamy podejmować takie decyzje. Ja w pełni uważam za zasadne, żeby pozostawić te rozstrzygnięcia nowym władzom wybranym w tegorocznych wyborach – uważa Jacek Konopka.
Po gorącej dyskusji ostatecznie większość radnych nie zgodziła się na przesunięcie pieniędzy na rewitalizację. Radny Radosław Kołaciński wystąpił z wnioskiem formalnym, by 200 tysięcy zł z tegorocznego budżetu, które byłyby potrzebne do rozstrzygnięcia przetargu na rewitalizację Głównego Rynku, przeznaczyć na wykupy terenów pod budowę Szkoły Podstawowej Nr 23 na os. Sulisławice. Następnie Dariusz Grodziński zawnioskował o wykreślenia z Wieloletniej Prognozy Finansowej kwoty 4,5 mln zł na modernizację płyty Głównego Rynku. Obwa wnioski zostały przyjęte przez Radę. To oznacza, że rewitalizacja utknęła w martwym punkcie. - Albo będziemy rozpisywać kolejny przetarg, ale na pewno będzie już przesunięcie w czasie. Jeżeli cała Rada jest przeciwna modernizacji Głównego Rynku, to mam się narażać na następnej sesji na jeszcze większą kampanie wyborczą? Jeżeli radni sobie robią żarty, to szkoda jest czasu mieszkańców i ich uwagi na takie rzeczy – komentuje prezydent.
Gdyby przetarg rozstrzygnięto, prace na Głównym Rynku rozpoczęłyby się najprawdopodobniej w październiku, a zakończyły w czerwcu 2019 roku. Inwestycja jest jednak zawieszona. To oznacza, że odkryty przez archeologów zbiornik na wodę nie zostanie jeszcze długo zagospodarowany. Konserwator zabytków zwróciła się już do miasta o wykonanie zadaszenia nad zabytkowym obiektem.
AG, fot. autor, wizualizacje na zlecenie Urzędu Miejskiego przygotowała pracownia „Atelier Architektury Radosław Żubrycki”
Napisz komentarz
Komentarze