Poprzedni, premierowy sezon na parkietach ekstraklasy kaliscy szczypiorniści zaczynali od konfrontacji z gigantem krajowego handballa, jakim jest PGE Vive Kielce. Tę kampanię również zainaugurują od starcia z mocnym rywalem. Orlen Wisła Płock to 28-krotny medalista mistrzostw Polski. Ostatni tytuł wywalczył przed siedmioma laty. Od tego czasu nie może przełamać hegemonii kielczan, ale zawsze plasuje się tuż za ich plecami. W tych rozgrywkach ekipa „Nafciarzy” bez wątpienia będzie biła się o najwyższe cele. – Naszym zadaniem, czyli zespołu, który puka do tych wyższych miejsc w lidze, jest to, żeby robić niespodzianki. Czy zagramy z Płockiem, czy potem z Puławami na pewno nie oddamy punktów za darmo. Będziemy się starali robić wszystko, żeby zwyciężyć – przekonuje trener Energa MKS, Paweł Rusek.
Kaliszanie mają za sobą ciężko przepracowany okres przygotowawczy, w trakcie którego – oprócz regularnych treningów – sparowali z wartościowymi drużynami. To, co może spędzać sen z powiek szkoleniowca, to zdrowie zawodników, bo ostatnio kilku z nich nie było w pełni sił. Dotyczy to zwłaszcza Bartosza Wojdaka, Krzysztofa Misiejuka, Zbigniewa Kwiatkowskiego i Macieja Pilitowskiego. – Mam nadzieję, że zawodnicy, którzy mają mikrourazy, dojdą do siebie i w niedługim czasie będą do dyspozycji. Życzyłbym sobie bólu głowy przy wyborze składu, który będzie trzeba wpisać w protokół – oznajmia trener Rusek.
Niedzielne starcie z płocczanami odbędzie się w hali Arena, a transmisję z tego pojedynku przeprowadzi stacja nSport+. Początek meczu zaplanowano na godzinę 13:00. – Zapraszamy kibiców. Liczymy na ich wsparcie, jest ono nam bardzo potrzebne – nie ukrywa Paweł Rusek.
Dodajmy, że rozgrywki PGNiG Superligi wystartowały w piątek. W inauguracyjnej potyczce PGE Vive Kielce pokonał na wyjeździe Gwardię Opole 36:26.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze