Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Amerykański bombowiec w polu pod Ostrowem ZDJĘCIA

13 września w miejscowości Daniszyn w gminie Ostrów Wielkopolski grupa miłośników historii odkopywała części amerykańskiego bombowca, maszyny, której  historia jest naprawdę ciekawa. Samolot bez pilota, z zablokowanymi sterami, przeleciał 250 km i wylądował na polu pod Ostrowem. 
Amerykański bombowiec w polu pod Ostrowem ZDJĘCIA

Historia samolotu, o którym piszemy jest wyjątkowa. Podczas drugiej wojny światowej amerykański Bombowiec B 17 o imieniu Miss BeHaven został trafiony w okolicach granicy słowacko-węgierskiej, a dolecial aż na pole pomiędzy miejscowościami Łąkociny i Daniszyn w gminie Ostrów.

W dniu 14 marca Rosjanie „gościli” już od kilku tygodni w naszych stronach, ale front stał na Orawie i na Węgrzech, a pod Żywcem dopiero rozpoczęła się kolejna ofensywa. Tego ranka z baz włoskich znów wystartowały „Latające Fortece”, tym razem z zadaniem zbombardowania węzła komunikacyjnego Komarom (słowackie Komarno nad Dunajem). Maszyna z 301 Grupy Bombowej o imieniu „Miss BeHaven” odniosła nad celem uszkodzenia – trafiony został silnik nr 1, a w silnikach 2 i 3 drastycznie spadła moc. Dowódca, por. Walter Podasek zdecydował się ewakuować na tereny zajęte przez Rosjan. Kiedy według wszelkiego prawdopodobieństwa przekroczono linię frontu, dowódca – aby zapobiec wpadnięciu samolotu w korkociąg – włączył autopilota i załoga wyskoczyła na spadochronach. Działo się to nad samymi Myślenicami. Dalsze dzieje samolotu „Miss BeHaven” i losy załogi rozwikłał znany historyk lotnictwa, Szymon Serwatka, mając za punkt wyjścia jedyne zdjęcie oraz poszlakę, że samolot ów spadł gdzieś w Polsce.


Amerykanów szybko odnaleźli Rosjanie, którzy przewieźli ich do Krakowa. Po kilkutygodniowych perypetiach, przez Odessę lotnicy powrócili do swej ojczyzny. Najbardziej niesamowity był finał tej historii: oto nie pilotowany samolot, z zablokowanymi sterami, przeleciał ponad 250 km (!) i wykonał wzorowe lądowanie awaryjne (bez podwozia), nieopodal Ostrowa Wielkopolskiego w Wielkopolsce. Poza pogiętymi śmigłami i poszyciem, maszyna nie była nawet poważnie zniszczona! W następnych miesiącach, jak to zwykle bywało w takich wypadkach, poradzili sobie z nią okoliczni mieszkańcy, tnąc na kawałki i oddając na złom - możemy przeczytać na portalu myslenice.pl


Poniższe zdjęcie przedstawia samolot po lądowaniu na polu.

 Wiele z części samolotu zostało rozebranych przez mieszkańców okolicznych miejscowości jeszcze w czasie wojny i po dziś dzień ludzie z okolicy posiadają je w swoich domach. Wiele części jednak zostało zakopanych 400 metrów dalej od miejsca lądowania samolotu, czyli w tym miejscu, w którym teraz prowadzimy prace.- mówi Dariusz Sosiński- prezes Stowarzyszenia Enigma.

Wśród znalezisk możemy znaleźć pokrywę od silnika, z zachowaną tabliczką made in USA, pociski czy butle tlenowe. 

Wśród osób, które brały udział w dzisiejszym wydobywaniu części bombowca byli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno Historycznego Enigma, Strażacy z OSP Daniszyn i wiele innych osób, dzieki którym mamy okazję poznać kolejną ciekawą historię kończącą swój bieg tuż pod Ostrowem Wielkopolskim

Podziekowania dla wszystkich osób i firm, bez których dzisiejsza eksploracja nie byłaby możliwa. 

źródło: infostrow.pl,   archiwalne foto: www.gazeta.myslenice.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 13°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama