Dwie autolawety spłonęły doszczętnie. Samochody należały do prywatnej firmy świadczącej pomoc drogową. Właściciel został pozbawiony dorobku swojego życia. - Nie myślałem nigdy, że ktoś w jednej chwili może wyrządzić taką przykrość. Straciłem całe swoje oszczędności i potrzebuję pomocy by „Beta” znów mogła jeździć – apeluje ostrowianin.
Na portalu zrzutka.pl trwa zbiórka na ten cel. Właściciel firmy w taki sposób zwraca się do darczyńców:
„Witam, od niedawna jestem młodym właścicielem firmy „BetaTransport”. Prowadzę działalność jednoosobową zajmującą się Pomocą Drogową. Moja pasja do tej pracy rozpoczęła się, gdy jako chłopiec tato przewiózł mnie swoją lawetą. Kiedy dorosłem chciałem pomóc mu zarabiać na chleb, jednocześnie rozwijając swoją pasję i zainteresowanie motoryzacją, propagując przy tym również pomoc ludziom. Dziś sam jej jednak potrzebuję. Samochód był dla mnie narzędziem do pracy, który umożliwiał mi zdobywanie środków niezbędnych do życia oraz udzielanie pomocy ludziom, gdy tego potrzebowali. Teraz ja zostałem pozbawiony zarówno możliwości zarobku jak i działania na rzecz społeczeństwa. Głównie zajmowałem się holowaniem samochodów osobowych i dostawczych, a także pomocą kierowcom oraz osobom poszkodowanym w kolizjach, wypadkach drogowych i komunikacyjnych. Jednakże ktoś zniweczył wysiłek mój i mojego ojca podpalając samochody, w które zainwestowaliśmy całe swoje oszczędności dotychczasowego życia. Nigdy nie chciałem i nie myślałem, że ktoś kiedykolwiek zrujnuje w jednej chwili moje życie, na które tak ciężko pracowałem. Nie można pozwolić by ktoś niszczył nasze życie. Dlatego uważam, że powinniśmy się wspierać i nawzajem sobie pomagać. Nawet symboliczna złotówka może znaczyć dla mnie tak wiele i mam nadzieję, że umożliwi odbudowę straconego dorobku który może na nowo tętnić życiem i dalej dawać mi radość z pracy którą wykonuje i którą mogę dzielić się z innymi. Dzisiaj los jest tak nieprzewidywalny, że może kiedyś się odwróci i uśmiechnie właśnie do Ciebie, gdy sam będziesz go potrzebować”.
Tymczasem policji nadal nie udało się ustalić sprawcy tego zdarzenia. Jego sylwetkę oraz moment podłożenia ognia zarejestrowały kamery monitoringu.
Źródło: infostrow.pl
Napisz komentarz
Komentarze