Aktualna sytuacja kaliskiej siódemki w tabeli rozgrywek jest daleka od komfortowej. Team znad Prosny plasuje się na 11. pozycji, a do ósmego miejsca, które gwarantuje utrzymanie i grę w ćwierćfinale PGNiG Superligi, traci aż osiem punktów. Taki też dystans dzieli MKS od siódmego w zestawieniu MMTS-u Kwidzyn. I właśnie z tym zespołem, z którym jeszcze niedawno związani byli Marek Szpera i Maciej Pilitowski, przyjdzie się zmierzyć kaliszanom na koniec pierwszej rundy.
Kwidzynianie w tym sezonie wygrali sześć spotkań, podczas gdy kaliszanie tylko trzy. Najbliżsi rywale ubiegłorocznego beniaminka są niezwykle trudnym przeciwnikiem. Zwłaszcza na swoim parkiecie, na którym zremisowali przed dwoma tygodniami z Orlen Wisłą Płock (w karnych górą byli płocczanie). Drużynę Pawła Ruska czeka więc pojedynek z naprawdę wymagającym oponentem. Motywację ma podwójną, bo chce nie tylko ograć mocnych rywali, ale też powetować sobie bolesną przegraną z Piotrkowianinem. – Ostatnia porażka z Piotrkowianinem boli, jest mi przykro z tego powodu, ale walczymy dalej. To cechuje sport – podkreśla szkoleniowiec.
Niedzielny mecz w Kwidzynie rozpocznie się o godzinie 17:00.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze