Śmierć osoby bezdomnej lub kompletnie samotnej, która nie ma żadnych bliskich, a z sąsiadami nie utrzymuje kontaktu czy zwłoki, których tożsamości nie można ustalić – to przypadki sporadyczne, ale i takie występują. W ubiegłym roku kaliski Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wyprawił 34 pogrzeby, a od stycznia tego roku 16. Częścią z nich mogliby zająć się bliscy zmarłego, gdyby nie spór, jak się okazuje na śmierć i życie… - Zdarzają się rodziny, które są tak skonfliktowane, że nie chcą dokonać pochówku swojego najbliższego członka rodziny, choć mają uprawnienia do zasiłku pogrzebowego – mówi Eugenia Jahura, dyrektor MOPS w Kaliszu.
Nie brakuje też rodzin, których nie stać na sprawienie najprostszego pogrzebu i nie przysługuje im prawo do zasiłku pogrzebowego. Wtedy także MOPS może zlecić wykonanie pochówku. W skład takiego pogrzebu wchodzi najtańsza sosnowa trumna, krzyż i tablica, przewóz, przygotowanie do pochówku, ceremonia pożegnalna, udostępnienie na 20 lat miejsca w tradycyjnym pojedynczym grobie ziemnym wraz z opłatami za czynności kancelaryjne i terenowe. - Pełen koszt takiego pogrzebu to jest około 3 800 złotych. Czasem jest tak, że zmarły ma zapewnione już miejsce na cmentarzu w grobie rodzinnym. Wtedy te koszty są mniejsze – dodaje Eugenia Jahura.
Jeżeli jest taka możliwość, MOPS ubiega się o zwrot kosztów pogrzebu do ZUS-u lub gminy, z której pochodził zmarły. Większość osób, którym kaliska pomoc społeczna wyprawiła pochówek, spoczywa na Cmentarzu Komunalnym.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze