Mija już trzeci dzień od zabójstwa przy Ciasnej, a policji nadal nie udało się zatrzymać nożowniczki. Wiadomo jednak, kim jest. - Policjanci z Kalisza ustalili tożsamość kobiety, która jest podejrzewana o udział w tym zdarzeniu. Znamy jej imię i nazwisko, natomiast nie przebywa ona pod żadnym ze znanych nam adresów. Jest to 38 - letnia kobieta, blondynka. Ubrana była w sportowy strój, różową koszulkę, miała na sobie też czerwone trampki – powiedział na antenie TVP Poznań mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Dziennikarzom portalu faktykaliskie.pl udało się skontaktować ze znajomym kobiety, który rozmawiał z nią kilka minut przed zabójstwem. Jak mówi mężczyzna, nic nie wskazywało, że za chwilę może dojść do tragedii. – Samego zdarzenia już nie widziałem – mówi nasz rozmówca. - Z tego co mi wiadomo to ona i ten facet nie znali się zbyt dobrze. On po prostu odezwał się coś nie tak. Fakt, iż domniemana sprawczyni i jej ofiara nie byli bliskimi znajomymi potwierdzają też śledczy. Z kolei okoliczni mieszkańcy i sklepikarze mówią o awanturze, która wywiązała się tuż przed zabójstwem. – Widziałam, jak dwóch mężczyzn i kobieta stali przy murku kamienicy i ostro się kłócili – mówi nam jedna z mieszkanek ulicy Ciasnej. – Jeden z mężczyzn powstrzymywał drugiego, żeby się nie rzucił na tę kobietę. Później widziałam, już jak jeden z tych mężczyzn leżał już na chodniku, szybko zebrała się grupa ludzi. Tę kobietę trochę kojarzę z twarzy, musiała gdzieś mieszkać w okolicy. Wyglądała na trzydzieści parę lat, niska blondynka, włosy miała związane w kitkę.
Do zabójstwa doszło nieopodal skrzyżowania ul. Ciasnej i Nowego Rynku
Z relacji innych mieszkańców wynika, że wcześniej w jednej z kamienic grupa ludzi świętowała imieniny kolegi. To na imprezie miało dojść do kłótni, która przeniosła się na ulicę, a następnie skończyła tragedią. Kobieta podejrzewana o zabójstwo kaliszanina to 38-latka. Ma kilka adresów i miejsc pobytu; pochodzi spod Kalisza, ale przez jakiś czas zameldowana była u rodziców w naszym mieście. Tutaj też miała pomieszkiwać ze swoim przyjacielem. – Przed zdarzeniem mieszkała u swojego kolegi przy Złotej – zdradza nam jej znajomy. Jak mówi, kobieta znana jest w środowisku przestępczym. Ma za sobą bogatą przeszłość kryminalną – według naszego informatora odsiadywała wyrok m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. W więzieniu spędziła wiele lat. – Wcześniej trafiała do ośrodków, a później zakładów karnych. Była karana m.in. za wyłudzenia kredytów i narkotyki – potwierdza problemy kobiety z prawem Elżbieta Fingas-Waliszewska, szefowa prokuratury Rejonowej w Kaliszu.
Kobieta ma dwoje dzieci, których nie wychowuje. Podczas gdy zamykano ją za kolejne przestępstwa, wnukami zajmowała się babcia. Po jej śmierci syn i córka trafili prawdopodobnie do kogoś z członków rodziny. – Odkąd ją znam cały czas nadużywa alkoholu, narkotyków i dopalaczy – twierdzi nasz rozmówca. Według niego kobieta może być niebezpieczna, choć nie do końca przekonani są o tym śledczy. – Nigdy wcześniej nie była karana za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, a więc trudno twierdzić, że jest niebezpieczna – dodaje Elżbieta Fingas-Waliszewska.
Straż miejska dysponuje nagraniem z monitoringu. Być może na tej podstawie uda się odtworzyć przebieg zdarzenia
Faktem jest jednak, że zabiła człowieka i to prawdopodobnie bez wyraźnego powodu. W dodatku pod wpływem impulsu, w biały dzień, na pełnej ludzi ulicy. Z miejsca zdarzenia, jak twierdzi nasz informator, oddaliła się samochodem, który prowadził mężczyzna. Mija już trzeci dzień, a policji nie udało się ustalić miejsca pobytu domniemanej zabójczyni. – Prowadzimy bardzo intensywne działania w tej sprawie – zapewnia Witold Woźniak, oficer prasowy Kaliskiej policji. Sprawczyni poszukuje także Straż Miejska Kalisza. – Funkcjonariusze posiadają przy sobie jej zdjęcia i rysopis – mówi Dariusz Hybś, szef Kaliskiej jednostki. Dlaczego to wszystko trwa tak długo? – Bo policja nie wie, gdzie szukać – twierdzi nasz informator. - Zamiast zająć sią miejscami, gdzie może przebywać, co 10 minut przejeżdża patrol przez Ciasną, a chyba każdy normalny wie, że przez najbliższy czas ona się tam raczej nie pokaże. Choć prawdopodobnie nadal przebywa w Kaliszu – dodaje mężczyzna.
O zabójstwie przy ul. Ciasnej przeczytacie też TUTAJ
MIK, AG
Napisz komentarz
Komentarze