Prawie 2 000 zł udało się zebrać 4 lata temu i tym razem, w piątkowy wieczór, nie zabrakło przedmiotów na licytacje. - Cały czas zbieramy pieniądze, mamy licytacje nagród rzeczowych. Mogę zdradzić, że z takich ciekawszych nagród są m.in. koszulki z podpisami aktorów filmu "Plagi Breslau", czy nagrody ufundowane przez sponsorów. To cieszy, że z okazji świąt ludzie potrafią pomagać innym; pomagać tym, którzy o tę pomoc często nie proszą - powiedział prowadzący charytatywną zabawę Karol Kowalski.
Przy okazji nie tylko świątecznych, pomocowych akcji wraca pytanie o sens wolontariatu. "Gotowość otwarcia się na drugiego człowieka w jego potrzebach i zachęcanie do tego innych to też potwierdzenie naszego bycia człowieczeństwa", uważa wolontariuszka z kaliskiego Liceum im. Mikołaja Kopernika, Marysia Dąbek.
- To nie jest trudne... Przeważnie się staje i mówi 'Dzień dobry, zapraszamy do udziału w zbiórce'. Człowiek, który ma choć trochę empatii, a przy tym rozumie, że nie każdy może mieć szczęście w życiu, po prostu wyciągnie portfel i wrzuci to, co ma. Przed chwilą podszedł do mnie starszy pan i mówi: 'o jej, zapomniałem portfela i wrzucił to, co akurat miał przy sobie.
Mimo ciepłej, prawie świątecznej atmosfery, publiczność w piątkowy wieczór nie dopisała. Ale gadżety, czy nagrody z konkursów i tak trafiły do nowych właścicieli. Organizatorzy są zadowoleni, bo zebrano kwotę bliską tej sprzed 4 lat.
Pieniądze i zawartości puszek wolontariuszy będą przekazane podopiecznym kaliskiego Domu Dziecka. - Żeby te dzieci miały takie święta, o jakich marzy każde dziecko. Żeby nie odczuły, że może niekoniecznie mają taką sytuację w życiu jak większość z nas, żeby te dzieci zwyczajnie miały szczęśliwsze życie... Dla mnie ważna jest możliwość podzielenia się po prostu czymś, co mam, czyli głównie wolnym czasem z tymi, którzy faktycznie potrzebują mojej uwagi i pomocy..., dodała wolontariuszka.
Imprezie patronowali kaliscy włodarze: prezydent Krystian Kinastowski i wiceprezydent Grzegorz Kulawinek. - Cieszę się, że Miasto może włączać się w różnego rodzaju akcje społeczne. O pomocy jedni drugim warto pamiętać nie tylko w związku ze świętami. I nie chodzi też o jakieś spektakularne akcje, jednorazowe, okazjonalne. Ludzie, ich wzajemna obecność dla siebie, to w wielu przypadkach pomoc najbardziej wymierna i najchętniej oczekiwana, powiedział Grzegorz Kulawinek - wiceprezydent Kalisza i zawodnik mikołajkowej drużyny koszykarzy.
- A dzięki sponsorom do dzieciaków z kaliskiej placówki trafiły już ogromne paczki z prezentami, w których są książki, filmy i maskotki - dodał Karol Kowalski.
W. Torbiarczyk, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze